3/6 Morze kwiatów

by piątek, 28 września, 2012



Jeśli w tytule jest coś o morzu kwiatów, to można w ciemno założyć, że będzie to realizacja Prestona Bailey’a albo Karen Tran 🙂 I dziś będzie to Karen Tran i niesamowita, kremowo-różowa realizacja. Ilość kwiatów po prostu wprawia w osłupienie! Róże, storczyki, hortensje i peonie. Wszystkie w ciepłych odcieniach tworzą nieprawdopodobne kompozycje, a stołu uginają się od ich ilości. Zauważcie, że nie tylko kwiaty tworzą tę niezwykłą aranżację, ale również dobrane do nich świece, świecidełka i koronki. Wszystkie elementy i detale stanowią spójną całość. Czy w Polsce możliwe jest zrobienie takich kompozycji? Wg mnie mamy florystów, których umiejętności niczym nie ustępują tym z USA czy Anglii. Problem leży w budżecie i ilości funduszy, które Pary Młode przeznaczają na kwiaty. Nawet sprowadzenie w środku zimy peonii nie jest problemem, jeśli dysponuje się odpowiednią ilością pieniędzy. Oczywiste jest to, że nikt nie przeznaczy 50% budżetu na kwiaty, ale po raz kolejny napiszę – wystarczy zrezygnować z jednego ciepłego dania na całonocnym weselu lub ilości alkoholu i te pieniądze przeznaczyć na kwiaty. Uwierzcie mi, że gości nie będą ani głodni, ani spragnieni, jeśli zmniejszycie racje żywieniowe 😉 A efekt morza kwiatów pozostanie na bardzo długo w ich pamięci.

zdjęcia: PAM SCOTT PHOTO