Przeszukiwanie tagu Agata Wojtkiewicz

4/5 Diabeł tkwi w szczegółach

by piątek, 11 marca, 2016



Diabeł tkwi w szczegółach – czyli odpowiednie dodatki, które nie odegrają głównej roli,
ale dopełnią Twoją stylizację ślubną

Agata Wojtkiewicz– Znalezienie sukni ślubnej, która odda charakter, osobowość oraz podkreśli piękno duszy i ciała przyszłej panny młodej to bez wątpienia duże wyzwanie. Jednak wymarzona kreacja to nie wszystko – próbę sił stanowi dobór odpowiednich dodatków, bo jak wiadomo… prawdziwy diabeł tkwi w szczegółach. Buty, biżuteria, okrycie etc. – zestawienie wszystkich tych elementów musi być ze sobą spójne, dając w efekcie niepowtarzalny, zjawiskowy, niezapomniany wizerunek panny młodej. Dlatego  warto pomyśleć o dodatkach nieco wcześniej niż kilka dni przed ślubem. Decyzje podejmowane pod presją czasu oraz zakupy w pośpiechu, niestety ale rzadko kończą się trafnymi wyborami.

REKLAMA

bookab

Zabłyśnij w swoim stylu…

Oryginalny look przyszłej panny młodej jest na wyciągnięcie ręki, ale… przede wszystkim zdecydujmy się na jeden, spójny, z całą resztą, styl biżuterii. Akcesoria współtowarzyszą sukni ślubnej, a nie odwrotnie. Jeśli nasza suknia jest minimalistyczna możemy nieco odważniej spojrzeć na biżuterię. Natomiast przy bardziej okazałej sukni dobierzmy biżuterię z większą dokładnością i ostrożnością. Jej nadmiar może przytłoczyć całą stylizację ślubną. Jeśli zdecydujemy się na okazałe kolczyki, zrezygnujmy wówczas z przyozdabiania dekoltu czy dłoni. Pamiętajmy również, że biżuteria nie odgrywa głównej roli w naszej ślubnej stylizacji, a jest jedynie dodatkiem. Dlatego nie może ona przyćmić blaskiem przyszłej panny młodej. Musi w sposób niebywale harmonijny współgrać z całą naszą wizją. To w prostocie jest najwięcej magii, tajemniczości i zachwytu. Im więcej minimalizmu, delikatności, tym to jest trudniejsze w stworzeniu, ale przynosi nadzwyczajny efekt.

MODERN

Nie boję się wysokości

Buty to jeden z najważniejszych elementów naszej stylizacji. W wysokich obcasach, choć nadal mamy te same np. 170 centymetrów wzrostu, to jednak czujemy się wyższe, smuklejsze, aniżeli na płaskiej podeszwie. Szpilki pięknie eksponują nasze stopy lub przy krótkich sukniach ślubnych także nogi. But powinien zatem być odpowiednio wyprofilowany oraz posiadać dopasowany do naszych potrzeb obcas. Poza elegancją, której oczekujemy, nasze ślubne buty muszą być wygodne. Lista wymagań jest długa, jednak jeśli wcześnie zajmiemy się poszukiwaniami odpowiedniej pary, będziemy miały możliwość zmierzenia kilku fasonów oraz wysokości obcasa.

Pamiętajmy, że docelowe buty powinnyśmy mieć na sobie w dniu przymiarki – w końcu długość sukni dopasowujemy do wysokości obcasów. Długa suknia powinna sięgać do samej ziemi lub unosić się maksymalnie 2 cm nad nią, by widoczne były jedynie czubki butów.

Obowiązuje zasada, która mówi, że kolor butów i sukni powinien być taki sam lub o ton ciemniejszy od sukni. O śnieżnobiałym kolorze butów możemy myśleć wówczas, gdy nasza kreacja jest w nieskazitelnej bieli, a buty są najwyższej jakości. Obecnie królują pastelowe odcienie, w tym złamana biel, nude, srebro, złoto i buty biżuteryjne ozdobione błyszczącymi elementami. Odważniejsze panie mogą postawić na kolorowe pantofle, które przełamią tradycyjne podejście do stylizacji ślubnej. Współczesna panna młoda ma do wyboru wiele fasonów – od krytych szpilek z czubkiem, poprzez zmysłowe sandałki, rockowe botki aż po wygodne baleriny. Wszytko zależy tylko od tego, jaki efekt chcemy uzyskać – być zmysłowe i kobiece, czy delikatne, dziewczęce i naturalne, a może nowoczesne?

Koronki, tiule i kwiaty

Welony, które idealnie uzupełniają klasyczne suknie, nadal pozostają aktualne. Innym pomysłem są wygodniejsze  woalki, dzięki którym możemy otrzymać bardzo kobiecy i elegancki look. Zwolenniczki stylu boho, pozostając mu wierne także w dniu ślubu, mogą swoją stylizację ozdobić wiankiem z żywych kwiatów.

Indywidualistki z kolei powinny zdecydować się na ręcznie wykonywane ozdoby, stworzone według osobistych potrzeb i upodobań np.: subtelny wianek z mosiężnych drucików w kolorze żółtego złota, opaski w kształcie girlandy złożonej z koralików czy ozdoby przypominające duże kwiaty, wykonane z jedwabiu. Wszystko to znajdziemy w specjalistycznych pracowniach artystycznych.

BOHO

Czasem słońce, czasem deszcz

W zależności od pory roku, w której odbywa się uroczystość zaślubin, należy pomyśleć o okryciu wierzchnim. Nie tylko zimą i jesienią okazuje się ono przydatne… Zdarza się bowiem, że wybieramy bardzo seksowną, wydekoltowaną sukienkę, która niebywale podkreśla naszą sylwetkę. Jednak podczas uroczystości kościelnej chciałybyśmy nieco przysłonić ramiona lub po prostu dodać ekstrawagancji naszej stylizacji ślubnej. Do tego potrzebujemy czegoś charakterystycznego, oryginalnego, pasującego do nas. Aby nie zepsuć całościowego efektu, już na etapie poszukiwań kreacji, powinnyśmy pomyśleć o pasującym do niej okryciu. Na szczęście projektanci coraz częściej tworzą pasujące do sukni okrycia wierzchnie, wśród nich możemy znaleźć m.in. skórzane kurtki w stylu rock, moherowe swetry czy okrycia z jedwabnych „piór”.

lets rock

Kropka nad „i”

Ślub i wesele to jedyny taki wieczór w życiu, a więc wszystko musi być nieprzeciętne, zwłaszcza zachwycający look panny młodej.

Dlatego gdy odnajdziemy już suknię swoich marzeń, dopasujemy do niej biżuterię i buty, wówczas powinnyśmy zastanowić się nad fryzurą i makijażem.  Uczesanie i make up w wysublimowany sposób powinny podkreślić nasze naturalne piękno. Nie może być tu mowy o teatralnym przerysowaniu. W tej kwestii należy się kierować zasadą „mniej znaczy więcej”.

Podsumowując – na oryginalny i zachwycający obraz panny modnej składa się wiele elementów. Dlatego tak ważne jest ich umiejętne dobranie, by stworzyć spójną nietuzinkową całość. Tak przygotowanej pannie młodej nic nie będzie w stanie zepsuć tego wyjątkowego dnia.

Powodzenia!

AGATA WOJTKIEWICZ

zdjęcia: materiały prasowe

4/5 Wybór sukni ślubnej – czyli jak zdążyć z nią na czas i nie dać się zwariować?

by czwartek, 25 lutego, 2016



Agata Wojtkiewicz Przygotowania do ślubu to niewątpliwie gorący czas dla każdej pary, a w szczególności dla przyszłej panny młodej. Zazwyczaj to panie wiodą prym w ślubnym planowaniu, organizowaniu i… panikowaniu.

Od kilku lat projektuję suknie ślubne i mam kontakt z przyszłymi pannami młodymi. Obserwuję, że z roku na rok gorączka przedweselna rozpoczyna się coraz wcześniej, a lista spraw organizacyjnych staje się dłuższa. Rekordzistki nawet trzy lata przed terminem ślubu rezerwują salę, spotykają się z orkiestrą, kamerzystą i fotografem. Dalej bukują termin u wizażystki, stylistki fryzur i florecistki. Rozpoczynają też poszukiwania sukni ślubnej. I nie ma w tym nic złego, jednak wydłużony czas przygotowań, nie zmniejszy poziomu stresu związanego z całą uroczystością. Choć ślub jest jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu narzeczeńskiej pary, to nie każda z pań może pozwolić sobie na poświęcenie kilkunastu miesięcy, by wyprawić wesele. Plan i odpowiednia organizacja pozwoli, również w krótszym czasie, dopiąć wszystko na ostatni guzik.

Do wielkiego dnia pozostało nam zaledwie pół roku, a my wciąż nie wybrałyśmy sukni ślubnej?

Po pierwsze spokój

Przede wszystkim nie wpadajmy w panikę. Spotykając się z przyszłymi pannami młodymi często widzę przerażenie w ich oczach. Całą sytuację pogarsza rosnące ciśnienie i emocje, wynikające z ciągłych pytań rodziny i przyjaciół o szczegóły uroczystości. Warto wtedy przypomnieć sobie, dlaczego ten dzień jest dla nas tak ważny i dla kogo go organizujemy. Pamiętajmy, że ma to być przede wszystkim nasze święto. A suknia ślubna, na którą się zdecydujemy powinna być odzwierciedleniem naszych oczekiwań, a nie czyjś pragnień. Wyglądamy pięknie, jeśli czujemy się piękne.

W moim stylu

Sprecyzujmy nasze wyobrażenia dotyczące sukni i jej fasonu. Co chcemy wyeksponować i podkreślić, a co ewentualnie przemilczeć w naszej sylwetce. Tu warto zdać się na opinię kogoś spoza najbliższego otoczenia, kto obiektywnie oceni naszą figurę.

Zdarza się, że od dzieciństwa marzymy o sukience typu princess, czyli na gorsecie i rozłożystym dole. Jednak od kilku lat intensywnie uprawiamy sport i nasze ramiona rozbudowały się nieco. Warto w takiej sytuacji zweryfikować wcześniejszą wizję i postawić na sukienkę z ramiączkami. Z kolei przy szczupłej sylwetce, delikatnych, dziewczęcych rysach twarzy ten model może niepotrzebnie dodać nam kilogramów lub sprawić, że poczujemy się jak byśmy szły do pierwszej komunii.

Wypunktujmy zatem te najważniejsze elementy, a dzięki nim łatwiej nam będzie podjąć właściwą decyzję. Pamiętajmy, że odpowiednio dobrana suknia ślubna powinna podkreślić piękno naszego ciała oraz duszy i nie może być tu mowy o teatralnym przebraniu.

Bądźmy wierne sobie

Nie próbujmy nikogo naśladować lub na siłę zmieniać tego co lubimy. Podkreślmy wagę ślubnych uroczystość, ale pozostając w zgodzie z własnym ja. Uszczegóławiając te kilka charakterystycznych elementów naszego stylu, doprecyzujmy nasze preferencje estetyczne i zastosujmy je również w naszym ślubnym wizerunku.

Suknia – odzwierciedleniem osobowości

Jeśli na co dzień jesteśmy wyznawczyniami minimalizmu, nie ma sensu na siłę wybierać koronek czy falban. Weźmy pod uwagę klasyczne, gładkie, jedwabne krepy i proste fasony. Natomiast fanki nieco mocniejszego looku mogą zdecydować się na ultraseksowne suknie, odbiegające od tradycyjnych modeli – z prostą górą i „poszarpanymi” tiulowymi warstwami, zestawione z okazałym welonem i botkami. Na szczęście moda oferuje nam także kompromisy – wśród propozycji sukni, można znaleźć takie, które są połączeniem tradycji z mocnym brzmieniem nowoczesności. Wybór jest naprawdę szeroki. Dla preferujących sensualny i tajemniczy styl będą pasować długie suknie blisko ciała z seksownymi rozporkami, wielowarstwowe sukienki sięgające ziemi, po koronkowe kreacje z transparentnymi wstawkami. Nie brakuje też nowoczesnych zestawów składających się np. ze spódnicy i topu czy uroczych, a zarazem odważnych krótkich sukienek. Dla pewnych siebie i zmysłowych kobiet, powstają suknie z elementami bieliźnianymi, które w elegancki i subtelny sposób podkreślą atuty sylwetki. Panna młoda, której w duszy brzmią dźwięki rock’n’rolla może uzupełnić swoją stylizacją np. kurtką ramoneską. Oryginalność i charakter to w końcu atrybuty rockowych dziewczyn.

Pamiętajmy jednak – jeśli zależy nam na zindywidualizowanym projekcie – tutaj również powinnyśmy zachować szczyptę tzw. zdrowego rozsądku, aby suknia nie przytłoczyła naszej osobowości. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest skorzystanie z usług projektanta, który daje swobodę i możliwość stworzenia własnej wizji zgodnej z  marzeniami i stylem.

I ostatnia, ale bardzo ważna rada. Nie zapominajmy o pozostałych elementach garderoby ślubnej. Gorączkowe poszukiwania dodatków zwykle kończą się źle. Nasz zakup na tzw. ostatnią chwilę psuje pieczołowicie zaplanowany ostateczny efekt i pozostaje tylko myśl: „a miało być tak pięknie…”. Aby zachować spójność pomiędzy wszystkimi częściami naszej stylizacji ślubnej, kierujmy się sercem i rozumem.

Z tak wytyczonymi priorytetami zaoszczędzimy sobie dodatkowego stresu. Zaopatrzone w listę naszych celów, możemy wybrać się po suknię ślubną skrojoną na miarę naszej osobowości.

Powodzenia!

AGATA WOJTKIEWICZ

REKLAMA

bookab

be amazing

be brilliant

be classy

be cool

be joyful

be modern

be real

be so funky

be spicy

zdjęcia: materiały prasowe