I pierwszy ślub w Nowym Roku – wybrałam specjalnie relację, która od razu wywołuje uśmiech na twarzy. Piękne kolory, świetna stylizacja, a przede wszystkim cudna, radosna i szczęśliwa Para Młoda. Chyba nie zdarzyło mi się, oglądać ślubu, gdzie Nowożeńcy na każdym zdjęciu są uśmiechnięci 🙂 Fantastyczne zdjęcia, bardzo nowocześnie zaaranżowane, czyste, nawiązujące swoją ostrością linii, kolorów i światła do modernistycznego stylu ślubu i wesela. Zwracam uwagę na kolor kwiatów, który bajecznie komponuje się z bielą sukni (jeszcze jedna uwaga – w bukiecie są znane nam, ale niedoceniane irysy). W takich samych kolorach czyli błękicie i fiolecie są suknie druhen. Całość piękna, wysmakowana, subtelna i nowoczesna. Brawo!
Do grobowej deski
Nawiązując do poprzedniego wpisu, w którym zachęcałam Was do wprowadzenia zabawnych elementów, w tym wpisie pokażę Wam, jak stylowo i z umiarem połączyć to wszystko w spójną całość. Prezentowana Para postawiła na dodatki w stylu eco i vintage. Przewrotny tytuł postu jest nie tylko nawiązaniem do słów przysięgi, ale do głównego materiału z którego skorzystali Nowożeńcy i dekoratorzy, czyli drewna. Drewniane drogowskazy informujące o tym, gdzie odbywa się przyjęcie, koktajl i zakwaterowanie. Urocze tablice z namalowanym sercem i obwieszczeniem Just Married. Klocki z wypisanymi numerami stolików, oczywiście w drewnianej, pachnącej żywicą sali weselnej. Młoda Para swoich gości namówiła na pamiątkowe zdjęcia w śmiesznych nakryciach głowy, okularach i sztucznych wąsach. Całość jest stylowa, nonszalancka, radosna i przemyślana.