Która z Was za czasów pacholęctwa nie wiła wianków z koniczyny? 😉 Ja do dziś to robię! I uwielbiam wianki! I dziś mam dla Was prawdziwą niespodziankę! Na blogu BRIDELLE LUXE znajdziecie zjawiskowy, polski (!!!) ślub na którym piękna Panna Młoda ma wianek z gipsówki! Tak, tak! Zobaczcie sami! Wystarczy kliknąć na banner poniżej. A wracając do naszych wiankowych propozycji. Znajdziecie wśród nich wianki z prawdziwych i sztucznych kwiatów. Dla mnie bezapelacyjnie najpiękniejsze są te z żywych roślin i ziół. W ostateczności dopuszczam wianki z suszonych kwiatów, ale uważajcie na suszoną lawendę, która może bardzo silnie uczulać! Które z żywych kwiatów wybrać na wianki? Przede wszystkim te, które pamiętacie z dzieciństwa, czyli koniczyna czy pachnące groszki. Sprawdzą się również egzotyczne storczyki o mięsistych łodygach, ale rustykalny wianek ze storczykami nie będzie mieć już tego boho uroku. Poza tym rumianki, chryzantemy, wrzos, kwiaty hortensji, gipsówka, migdałki. UWIELBIAM!
3/6 Kwiaty we włosach
Uwielbiam wianki i kwiaty we włosach! Są dla mnie kwintesencją romantyzmu! I chociaż wiecie, że uwielbiam łączyć style, to uważam, że akurat wianki najlepiej pasują do boho i vintage. Ambasadorką wianków była niewątpliwie w ostatnim sezonie Kate Moss 🙂 Jej ślub utrzymany w stylu brytyjskiej bohemy nie mógł odbyć się bez wianków z ogrodowych i polnych kwiatów. Co widać zresztą na pięknym zdjęciu Mario Testino. Sama Kate również podczas sesji poślubnej wystąpiła z pięknym, różowym wiankiem na głowie. Wianki doskonale wyglądają przy każdej długości i kolorze włosów, ale nie da się ukryć, że najlepiej im w towarzystwie długich, romantycznych loków. Wianki kochają duże i małe dziewczynki. Jeśli Ty uważasz, że to zbyt niepoważny pomysł dla Ciebie, proponuję, aby druhenka miała maleńki wianuszek upleciony z sezonowych kwiatów. Doskonale sprawdzą się rumianki (ale prawdziwe rumianki polne, a nie często mylone z nimi chryzantemy), stokrotki, konwalie. Uwielbiam i polecam!