Przeszukiwanie tagu TRENDY 2014

5/5 Wiosna, ach to Ty!

by środa, kwiecień 2, 2014

Z wiosną jest jak z zimą, która zaskakuje rok w rok kierowców 😉 Tak samo wpada niezapowiedziana! Ja uwielbiam tę porę roku, chociażby dlatego, że świętuję w pierwszych dniach wiosny swoje urodziny 😉 Chociaż z roku na rok są to coraz boleśniejsze rocznice 😉 Niemniej wiosnę uwielbiam! Za kolory, za światło, za budząc się do życia motyle i biedronki! To zdecydowanie jest najpiękniejsza pora roku! A już maj, kiedy kwitną bzy, jabłonie, a ptaki dostają palpitacji serca od ciągłego ćwierkania uważam za absolutnie najpiękniejszy miesiąc! Mam nadzieję, że wśród moich Czytelniczek jest wiele przyszłych, majowych Panien Młodych :-) Bo kiedy, jak nie w maju, gdy rosną dzikie konwalie! Oto inspiracje na najmodniejsze detale tegorocznej wiosny!

REKLAMA

* * *

Bukiet z pastelowych kwiatów to must have wiosennego ślubu!

* * *

Najmodniejszy tegoroczny duet to błękit i koral! Polecam szczególnie do stylizacji w stylu boho i… morskim!

* * *

Świeże owoce, ogrodowe kwiaty i zielone gałęzie to genialny pomysł na majowy i czerwcowy ślub w stylu garden party.

* * *

Szklarnia lub przeszklony namiot? AAAAAAAA! Cudo! Nawet nie wiecie, jak się cieszę, że pokażę Wam takie miejsce już w maju! W Polsce! Na Mazowszu!

* * *

Pastelowe, nieprzezroczyste balony to kolejny pomysł na niedrogie, ale ekstremalnie efektowne dekoracje wiosennego ślubu!

* * *

Na wiosennym ślubie nie może zabraknąć soczystej, pierwszej zieleni roślin. Warto wykorzystać do dekoracji nie tylko kwiaty cięte, ale również doniczkowe.

* * *

Pozostając w klimacie szklarniowym, polecam takie rozwiązania dekoracyjne na przyjęcie weselne – na starej okiennej ramie powieszono oznaczenia stołów wraz ze zwisającymi z każdego numerka winietkami.

* * *

Motywy zwierzęce to kolejny must have tej wiosny! Co ciekawe, najmodniejsze są dzikie zwierzęta w kolorze złotym, które fantastycznie komponują się z pastelowymi kwiatami.

* * *

Nowalijek nie może zabraknąć na wiosennych stołach weselnych! Niech podawane jedzenie będzie również ozdobą stołów!

* * *

Nagie torty dopiero zaczynają być modne w Polsce. Mam nadzieję, że zagoszczą u nas na dłużej, bo to fenomenalny trend w cukiernictwie. Co o nim sądzicie?

* * *

Domowe wypieki będą modne nie tylko tej wiosny, ale przez cały rok!

* * *

Wiosna, szczególnie w Polsce jest dość kapryśna (ja do dziś pamiętam 1 maja, kiedy padał śnieg). W związku z tym Panna Młoda powinna zadbać o efektowną narzutkę, bolerko, ponczo, komin, który okryje jej ramiona i plecy w chłodniejszy dzień lub wiosenny wieczór.

* * *

Drewniane magnesy będą hitem, który spodoba się nie tylko miłośnikom naturalnych dodatków.

* * *

Druhny w sukniach w kwiatowe printy! Czyż nie są urocze?

* * *

Piniaty to hit na całym świecie! W Polsce ich jeszcze nie widziałam w wersji ślubnej, ale myślę, że to kwestia czasu. Ja jestem, jak najbardziej na TAK! Spory wybór tego typu dekoracji znajdziesz w sklepie TU – wiele z nich można z powodzeniem wykorzystać na ślubie.

* * *

Jakby mało było słodkości 😉 Tort dla prawdziwych łasuchów 😉

* * *

Na wiosnę lubi padać. Czasami dość intensywnie. Warto zaopatrzyć się zatem w kolorowe parasolki i… kaloszki!

* * *

O tym, że w wiosennej stylizacji muszą znaleźć się kwiaty we włosach, nie muszę chyba nikogo przekonywać.

* * *

Postawcie na kolory! Chabrowy garnitur to idealny kolor na wiosenny ślub!

* * *

Własnoręcznie wykonane dekoracje z papieru będą prezentować się niezwykle wdzięcznie na wiosennym ślubie.

* * *

Czerwone dodatki to najmodniejszy dodatek tej wiosny. Czerwień będzie wspaniale uzupełniać pastelową stylizacj

* * *

Wiosenna sukienka ślubna powinna być lekka, zwiewna, dziewczęca. Taka, jak ta propozycja sklepu BHLDN.

zdjęcia: PINTREST
Tagi: Kategoria: TRENDY 2014

4/5 Sześć marek sukien ślubnych z Izraela, o których mogłaś nie słyszeć 2

by środa, kwiecień 2, 2014

Kasia / LOVEMYDRESS.PL –  Za każdym razem, gdy trafiam na suknie ślubne kolejnego projektanta z Izraela, jestem zaskoczona, że w tak małym kraju jest ich tak wielu, i prawie wszyscy równie uzdolnieni. Kreacje tamtejszych domów mody są bardzo charakterystyczne: cechują je odważne wycięcia, mocno podkreślające kobiecą figurą fasony oraz obłędne, misterne zdobienia. Poniżej możecie przeczytać o kolejnych markach izraelskich, o których być może jeszcze nie słyszałyście.

ZOBACZ CZĘŚĆ 1

REKLAMA

* * *

Lihi Hod

Urodzona w Tel Avivie Lihi ukończyła tę samą szkołę, co większość izraelskich projektantów: Shenkar College. Już w czasie studiów jej talent został odkryty i młodziutka projektantka wyjechała na staż do Nowego Yorku. Niedługo później brała udział w konkursie we Włoszech – to tam jej suknie zyskały na tyle rozgłosu, że zainteresował się nimi sam John Galliano. Lihi dostała wtedy propozycję pracy w Paryżu i spędziła kilka miesięcy jako stażystka w domu mody Dior. Suknie ślubne tej szalenie zdolnej projektantki można kupić w atelier w Tel Avivie.

Lihi Hod Lihi Hod_2 Lihi Hod_3

* * *

Neta Dover

Belavan Studio

O projektach Neta Dover -Belavan Studio jestem Wam w stanie podać niewiele praktycznych informacji, poza tym, że atelier mieści się w Jeruzalem. Wygląda na to, że jest to jedna z marek nastawionych głównie na rynek lokalny – świadczy o tym chociażby fakt, że zarówno profil na fb, jak i strona internetowa, prowadzone są wyłącznie po hebrajsku. Sądzę więc, że Pannie Młodej z Polski byłoby bardzo ciężko kupić suknię ślubną Belavan Studio.

Neta Dover_1 Neta Dover_2 Neta Dover_3

* * *

Shimka

Projektantka tworząca pod pseudonimem Shimka to prawdziwa perełka na izraelskim rynku ślubnym. Jej kreacje zdecydowanie wyróżniają się wśród innych propozycji z tego kraju. Shimka jest zakochana w stylu vintage i z powodzeniem wykorzystuje tę stylistykę w swoich pracach. Sama określa ten styl jako fresk vintage i podkreśla, że jej projekty mają być alternatywą dla high fashion, reprezentowanej przez chociażby Inbal Dror czy Galię Lahav. Każda suknia ślubna szyta przez Shimkę nawiązuje do wybranej dekady XX wieku. Znajdziemy więc tu proste suknie zakrywające dekolt z początków ubiegłego wieku, są też eleganckie i stylowe suknie z lat 20. i lekkie i zwiewne sukienki-halki z lat 40. Jedyny butik projektantki znajduje się w Tel Avivie. Gdybyście były zainteresowane tymi sukniami, tutaj znajdziecie kontakt.

Shimka_1

Shimka_2

Shimka_3

zdjęcia: materiały prasowe

4/5 Sześć marek sukien ślubnych z Izraela, o których mogłaś nie słyszeć 1

by środa, marzec 26, 2014

Kasia / LOVEMYDRESS.PLGalia Lahav, Inbal Dror czy Riki Dalal – na te nazwiska zapewne trafiła większość Panien Młodych, gdy poszukiwała sukni ślubnej swoich marzeń. Kreacje projektantów z Izraela cieszą się od kilku sezonów rosnącą popularnością, a niektórzy z nich już przebili się do światowej czołówki. Są jednak również takie marki, których fantastyczne, wyrafinowane projekty, nie są jeszcze znane szerszej publiczności.

ZOBACZ CZĘŚĆ 2

REKLAMA

* * *

Hatuna Levana

Za kolejną izraelską marką stoi Michal Medina. Hatuna Levana ma już ponad 20 lat doświadczenia i wygląda na to, że marce wystarczy taka sława, jaką osiągnęła dotychczas – w sukniach sygnowanych jej szyldem na ślubnym kobiercu stanęło ponoć już 15 tysięcy Panien Młodych. O tym, że Michal Medina nie planuje zawojować świata, świadczyć może fakt, że firma nie posiada oficjalnej strony na FB ani angielskojęzycznej wersji strony www. Na instagramie firmowym znajdziecie niewiele informacji, ale za to sporo pięknych zdjęć. W firmą można skontaktować się przez stronę internetową. Atelier marki, w którym wszystkie cudownie zdobione suknie są szyte ręcznie, mieści się w Izraelu, w Aszdodzie.

5-Hatuna-Levana-2013

6-Hatuna-Levana-2013

1-Hatuna-Levana-2013

* * *

Julie Vino

Julie Vino utworzyła swoją markę pięć lat temu. Wcześniej uczyła się projektowania podczas studiów oraz praktyk w kanadyjskich i izraelskich domach mody. Projektantka bardzo dba o wysoką jakość swoich produktów, sprowadzając ręcznie wytwarzane tkaniny z Indii, koronki z Francji oraz fantastycznie zdobione motywy z Włoch. Hafty i koronki są dodatkowo ozdabiane i przygotowywane w specjalnym departamencie domu mody Julie.

Projektantka zajmuje się nie tylko sukniami ślubnymi, ale i wieczorowymi. Jak sama mówi, chciałaby dzielić się swoją pasją do mody ślubnej i pięknych strojów z Pannami Młodymi. Niestety, jak w przypadku wielu projektantów z Izraela, dzielenie się pasją z Julie najłatwiejsze jest dla kobiet z tego kraju. Projektantka ma bowiem swoje studio w Tel Avivie – tam odbywają się spotkania, konsultacje, tam też szyte są przepiękne suknie ślubne.

 

Julie Vino_1

Julie Vino_3

Julie Vino_2

* * *

Oved Cohen

Z jednej strony wystarczy rzut oka, żeby zorientować się, że kreacje Oveda Cohena to suknie izraelskie – mają w sobie bowiem wszystkie najważniejsze cechy tej mody: kobiece, szalenie seksowne, odważnie podkreślają sylwetkę. Z drugiej strony część z nich, mimo prostej formy, charakteryzuje się wręcz barokowym przepychem, połyskując złotymi ozdobami czy lśniąc blaskiem kamieni, zdobiącym gorsety. To projektant, który nadal szyje suknie ślubne podobne do tych, które jego koledzy, jak Dany Mizrahi czy Elihav Sasson, szyli pięć, sześć lat temu. Być może jednak ten styl odpowiada Pannom Młodym z Izraela? Atelier projektanta mieści się w Izraelu, w Cholonie. Z Ovedem Cohenem można się skontaktować poprzez jego stronę internetową.

Oved Cohen_2

Oved Cohen_1

Oved Cohen_3

zdjęcia: materiały prasowe

5/7 Projektanci GRAND DESIGNS – Vera Wang

by czwartek, luty 20, 2014

Królowa mody ślubnej Vera Wang w kolekcji ślubnej wiosna 2014, powróciła do klasycznych, wręcz tradycyjnych krojów. I jest to zaskakujące z dwóch powodów dla mnie. Po pierwsze projektantka słynie z bardzo ekstrawaganckich i nonszalanckich projektów ślubnych, zarówno w formie krojów, jak i kolorów (dość przypomnieć kolekcje z ostatnich trzech lat, gdzie były kolory – szary, zgniła zieleń, zgniły banan, bordo, karminowy, róż, koral) i jej zwrot w kierunku klasycznych linii jest zaskoczeniem. Po drugie, kiedy już mogłoby się wydawać, że Wang postawiła na elegancki, dopracowany, ale nudny design, to okazuje się, że w jej przypadku nic nie jest oczywiste. I taka jest właśnie ta kolekcja. Jak woda i ogień. Jak biel i czerń, która pojawiła się w sukniach i dodatkach do stylizacji. Dla mnie jest to ponownie jej wielkie odkrycie. Prostota, wyrafinowanie koloru i przepiękne tkaniny. Nawet na fotografiach widać, że użyto delikatnych, pięknych, haftowanych materiałów. Detal w postaci długich, bo aż za łokieć czarnych rękawiczek jest zniewalający! Dodają one nie tylko tajemniczości, ale i są sprytnym trikiem 😉 Czarne akcenty na rękach sprawiają, że sylwetka wydaje się optycznie smuklejsza i dłuższa. Suknie z czarnymi wstawkami są przepiękne, ale obawiam się, że nie znajdą uznania wśród tradycjonalistek. Tylko czy Vera Wang projektuje dla wszystkich? :-) Nie. I dlatego cieszę się, że ten rynek daje nieskończoną ilość możliwości.

REKLAMA

zdjęcia: materiały prasowe