Mam już dość zimy, a Wy? Zdecydowanie taka aura mi nie służy. Dlatego na przekór tej bieli za oknem, będę pokazywać tylko słoneczne, zielone i kipiące od gorących uczuć realizacje. Zaczynam od sesji zaręczynowej – bardzo prostej i oszczędniej w środkach, ale jak niesamowicie ciepłej, emocjonalnej i radosnej. Nie potrzeba piór, fajerwerków i Bahamów w tle – jeśli jest uczucie, uśmiech i kilka promieni słońca, można wyczarować naprawdę niezwykłą atmosferę.