Za oknami w całej Polsce biało jak w niebie (to ulubione powiedzonko mojej babci). Nie wiem czy w niebie jest biało, ale w tym wpisie na pewno nie będzie! Będzie kolorowo, aż do zawrotów głowy. Będzie tak radośnie, że będziecie się uśmiechać do każdego zdjęcia. Będzie tak energetycznie, że wszystkie domowe, przedświąteczne obowiązki wykonacie w tempie błyskawicy. Będzie to po prostu szalona feeria barw! Zaczynamy od palety kolorów – amarant (buty), mandarynka, róż, zieleń (kwiaty), cytrynowy, pistacjowy, gołębi (suknie druhen), fiolet (buty druhen). Pozostałe elementy tego radosnego ślubu, utrzymane są w tych kolorach. Pozornie niepasujące do siebie, razem tworzą cudowną całość. Spójrzcie na zdjęcie Panny Młodej z druhnami 😉 Zabójcze! Gdybym wygrała w Lotto, te 13 milionów, które jest w puli, to wyczarterowałbym samolot i zabrała swoich gości weselnych w ciepłe miejsce, gdzie mógłby się odbyć taki ślub!
Francais garcon au USA
Amerykanie uwielbiają europejskie, a zwłaszcza francuskie i włoskie inspiracje. Nic dziwnego, słynący z nonszalancji Francuzi oraz eleganccy Włosi są wzorami do naśladowania nie tylko za oceanem. Na francuski styl postawili prezentowani Nowożeńcy i to z doskonałym rezultatem. Para Młoda rodem z francuskiej komedii z lat 50. – kaszkiet, rudy sweterek i krawat. Stylizowane na pisane na maszynie dodatki papiernicze (dla zainteresowanych – są czcionki, które imitują pismo maszynowe), prosta wiązanka z róż i makówek, torebeczki z napisem Merci. Szalenie mi się podobają ręcznie wypisane winietki z narysowanym ptaszkiem – ptaszek (zwłaszcza wróbelek przez osobę Edith Piaf) stał się rozpoznawanym symbolem francuskiego szyku. Cudności!
zdjęcia: ULLE ROVANIENI
Szalone lata 70.
SMOG SHOPPE w Los Angeles to jedno z najpopularniejszych obecnie miejsc na ślubnej mapie Kalifornii. Miejsce, które reklamuje się hasłem Najbardziej zielonej oazy w LA. Nie dziwię się, dlaczego Nowożeńcy wybierają to miejsce. Jest ono eklektyczną wariacja na temat szalonych lat 70. i zieleni. Tak właśnie został wystylizowany ślub naszych bohaterów. Nie wiem jak Wam, ale mnie lata 70. kojarzą się przede wszystkim z feerią kolorów i… charakterystycznym odcieniem brązu, który można spotkać było wszędzie – na ubraniach, samochodach, architekturze. Dokładnie ten kolor widać tu – spójrzcie na garnitur Pana Młodego i suknie Druhen. Uroczo, kolorowo i słonecznie.