Uwielbiam drapowania i z dużą radością odkryłam, że w trendach na 2011 rok, nie zabraknie ich w modzie ślubnej. Jak ze wszystkim, należy zachować umiar! Kilka drapowań, może doskonale zamaskować niedoskonałości figury, ale uwaga! kilka marszczeń więcej i efekt może być zgoła inny! Drapowania doskonale sprawdzają się w okolicach bioder i na tylnej części sukni. Mnie powaliła na kolana swoim urokiem, pierwsza z prezentowanych sukienek.