Od zawsze podobają mi się stylizacje ślubne, wykorzystujące naturalne plenery i przyrodę. Jest w nich coś bardzo wyjątkowego, niewymuszonego… Dzisiaj mam dla Was zdjęcia ślubu, w którym scenerię zaplanowano w lesie. Wszystko zostało tak przemyślane, że idealnie ze sobą współgra: zielone pantofelki Panny Młodej, bukiety, dekoracje stołu wykorzystujące mech, szyszki… Prawda, że urocze? A już najsłodsze zdjęcie jest na końcu: Piesek, ważny członek rodziny i Gość honorowy.