Ewa (fotografka): Druga taka chwila celebracji chwili to było wejście do kościoła. Powolne, tak by spokojnie dojść na miejsce, najpierw – już po zajęciu miejsc przez wszystkich gości – szedł tata Bartka z mama Oli, w kolejnej parze szedł Pan Młody ze swoja mamą, a na koniec tata Oli prowadził ją do ołtarza – była to bardzo wzruszająca chwila.
Olu – Twoje Druhny wyglądały zabójczo! Wiem, że ich kreacje były ich własnymi pomysłami, dlatego proszę przekaż im ode mnie, że każda wyglądała przeuroczo! Przepiękne dziewczyny w kolorowych sukienkach. Drogie przyszłe Panny Młode, które nie były przekonane do pomysłu różnych kreacji i kolorów – macie kolorowy dowód, jak cudnie to wygląda! Gratulacje dla Oli za odwagę i zniewalający dobór kolorów!
Ewa (fotografka): Trzecim ważnym momentem w którym widać było celebrację chwili, było wyjście z kościoła. Najpierw wyszli wszyscy goście, druhny rozdały ryż i piękne, kolorowe płatki kwiatów i dopiero wtedy, bez pośpiechu, z uśmiechem na twarzach wyszła Para Młoda.