
zdjęcia: BRIDELLE



Dawno nie pokazywałam Wam sesji poślubnych, zatem nadrabiam te zaległości. Na początek urocza, romantyczna sesja piknikowa. Tradycyjne, milusie gadżety – porcelana, kosz piknikowy, butelka wina i patchworkowy koc. Piękna Panna Młoda, nonszalancki Pan Młody. Urocze światło podkreśla atmosferę sesji. Zwracam także uwagę na dodatek koloru – fotograf i Para Młoda postawili na róż i jego odcienie. Widoczne na porcelanie, kocu i przede wszystkim kwiatach. Pięknie wykończona nóżka bukietu ślubnego nawiązuje do nobliwego charakteru sesji. Bomba!









Amerykanie kochają robótki ręczne, tzw.: craft. Nic więc dziwnego, że motyw ręcznie robionych dodatków często można spotkać na ich ślubnych aranżacjach. Mnogość materiałów w sklepach dla rękodzielników sprawia, że wiele, utalentowanych Panien Młodych decyduje się na samodzielne wykonanie dekoracji ślubnych. Ja tę ideę, jak najbardziej popieram. Co prawda, w Polsce nie mamy jeszcze takiego wyboru, ale mamy za to mnóstwo kreatywności. Spójrzcie, jakie elementy zostały wykorzystane na tym weselu – głównym motywem są kolorowe guziki i kropeczki. Wykonane z kolorowych stempelków i tuszy zdobią winietki i karty menu. Do tego zabawne girlandy, urocze, maleńkie bukieciki z ogrodowych kwiatów. Całe przyjęcie jest zdecydowanie na luzie!








