Chociaż temperatura dzisiejszego poranka była już minusowa, ja niezrażona przeciwnościami meteorologicznymi, pokazuję Wam dziś cudowną, gorącą, spicy PM. Ostra jak papryczka chili, pełna seksapilu i zmysłowego uroku latynoska piękność. Wyjątkowo podoba mi się zadziorna stylizacja PM. Krótka, mega sexy sukienka, białe kowbojki, burza kruczoczarnych loków i oryginalny, etniczny naszyjnik w różowym kolorze. Odważnie, prawda? Ale za to, jak stylowo! Warto zwrócić zresztą uwagę na całą stylizację przyjęcia weselnego, utrzymanego w klimacie meksykańskiej fiesty. Żywe kolory, mocne połączenia, energetyczne barwy i mnóstwo klimatycznych dodatków – kaktusiki, będące jednocześnie winietkami, kolorowe wachlarze czy kolorowa, wzorzysta zastawa. Cudo!