Świece i kwiaty to duet doskonały. Nie wyobrażam sobie, aby stół weselny nie był ozdobiony takim zestawem. Ale warto wcześniej pomyśleć, jak zaaranżować powierzchnię stołu. W Polsce na stole poza nakryciami, sztućcami i szkłem, obowiązkowo znajdują się napoje, alkohole i przystawki. Na dekoracje jest zatem mało miejsca. I co zrobić, jeśli nie chcemy z nich zrezygnować? Zaplanujcie je wraz z florystką! Idealnie sprawdzą się bukiety w wysokich, ale bardzo stabilnych wazonach. Muszą być one ciężkie, aby przypadkowo ich nie przewrócić. A co ze świecami? Wiadomo, że w czasie zabawy weselnej, przy stole może zrobić się bardzo żywiołowo 😉 Dlatego świece najlepiej umieścić w stabilnych świecznikach lub latarenkach. Wysokie, płaskie kieliszki mogą być świetną podstawką dla niewielkich świec. Lepiej zaplanować małe świece, które można w czasie wesela wymieniać. Są one bardziej poręczne, ładniej się spalają i można ich więcej postawić na stole, dzięki czemu będzie na nich więcej intymnego światła.
Ciepłe kolory
W Polsce panuje przekonanie, że wszystko na ślubie, weselu i w stylizacji ślubnej powinno być w tej samej palecie kolorystycznej. Poniekąd się z tym nie zgadzam. Jeśli sala weselna jest w neutralnych, jasnych kolorach – zgoda. Można praktycznie każdy kolor odpowiednio dobrać. Zarówno pastelowe, pudrowe barwy, jak i mocne, zdecydowane kolory. Ale co w sytuacji, jeśli wybrany przez nas lokal jest w kolorze niebieskim, a my zaplanowaliśmy naszą paletę stylizacji w odcieniu bordowo – czarnym? Czy warto aranżować przestrzeń sali, także w tych kolorach? Wg mnie – nie. Dla przykładu, znalazłam dla Was ten ślub. Panna Młoda wybrała piękną wiązankę w kolorze bordowym (dalie, gerbery, róże i wpadające w głęboką czerń kalie), ale lokal został ozdobiony białymi, niebieskimi i żółtymi kwiatami oraz dodatkami. A jakie Wy planujecie kolory na swoim ślubie?