8/9 Pałacowy, francuski ślub

by czwartek, 9 czerwca, 2011



Mam nadzieję, że spodoba Wam się ten ślub. Mnie podoba się szalenie! I nie jest wcale ogrodowy, ani vintage, tak jak wiele z Was może podejrzewać 😉 To piękny, stylowy ślub w stylu francuskim w bajkowej wręcz scenerii. Od razu skojarzyło mi się to miejsce z ogrodami Luwru. Fantastyczna kolorystyka – szarości, brudny róż, ciemny róż z odrobiną fioletu  i dyskretne akcenty oliwkowe. Wyjątkowa paleta kolorystyczna, która wręcz podręcznikowo pasuje do otoczenia i całej stylizacji. Jest to wg mnie przykład profesjonalnego doboru kolorów do miejsca oraz odpowiedniego rozłożenia akcentów kolorystycznych. Zwróćcie uwagę na kolory bukietów PM (ciemny i brudny róż) oraz druhen (oliwkowe storczyki). Dorosłe druhny mają sukienki w głębokim odcieniu szarości, małe druhenki z kolei w mocnym, brudnym różu. Oba kolory komponują się idealnie! Akcent oliwkowy jest także u drużbów Pana Młodego – zobaczcie na krawaty. Miejsce uroczystości jest niesamowite! Zaaranżowane na terenie kompleksu miejsce zaślubin zachwyca – cudowne dekoracje i białe krzesła. I jeszcze na koniec tort… OBŁĘDNY!!!

zdjęcia: ANGEL HARROS

6/9 Mini i maxi

by czwartek, 9 czerwca, 2011



Od jakiegoś czasu staram się przemycać ideę dwóch sukni ślubnych. Zdaję sobie sprawę, że jest to bardzo ekstrawaganckie rozwiązanie i wiele z Was zaraz podniesie argumenty, niepotrzebnego wydatku, ale ja nadal będę od czasu do czasu pokazywać Wam przykłady takich rozwiązań. Czy jest ono dużo kosztowniejsze od jednej sukni? To oczywiście zależy tylko i wyłącznie od cen kreacji, które wybierzecie. Znając ceny w polskich salonach, z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że można znaleźć bez większego problemu sukienki, których ceny są bardzo przystępne. Wiele osób zapyta, ale po co robić takie zamieszanie i kupować dwie suknie? Już odpowiadam – wiele z pięknych, zjawiskowych i designerskich sukni jest jednocześnie dość niewygodnych, nieporęcznych i całonocna zabawa w takiej kreacji może być katorgą, a nie przyjemnością. Dlatego wiele PM (szczególnie w USA) na wesele zakłada inną, lżejszą i wygodniejszą suknię. Przykład takiej przebieranki, mam dla Was na tym urokliwym ślubie. Do kościoła PM wybrała zmysłową, długą suknię z trenem i długi welon. Podczas wesela jednak, zamieniła ją na seksowną mini ozdobioną piórami.

zdjęcia: ROBERT WAGNER
Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0