Kolejna sesja w stylu vintage z elementami boho. Jak widać w USA trend jest stale na topie i nic nie zapowiada, aby coś miało się zmienić w najbliższym czasie. Ja z utęsknieniem czekam, kiedy w Polsce będę miała przyjemność oglądać, takie sesje. Jak zawsze zwracam uwagę na detale – skrzynka na owoce, kogut (!) koronkowa sukienka, rośliny ogrodowe i kłosy. Zmysłowe zdjęcia, stylizowane na kadry znane z lat 70. XX wieku. Bardzo romantyczna sesja!
8/8 Rustykalnie z klasą
I jeszcze raz ślub rustykalny, ale z elementami eleganckiego, miejskiego przyjęcia. Przede wszystkim, pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy są kolory – mocne róże, fiolety, marynarski odcień granatu sukni druhen i do tego stonowane garnitury drużbów. Całość pomimo wielu barw, tworzy spójną i dopełniającą się całość. Wspaniałe materiały poligraficzne – winietki, etykiety, plany uroczystości, chorągiewki i girlandy kwiatowe. Zwracam uwagę na pomysłowe ubranka na okrągłe stoliki – być może nie były one porywającej urody i Nowożeńcy wraz z dekoratorami zdecydowali się na ich ukrycie pod zwojami tkanin. Bardzo pomysłowe! Mieszanka ogrodowych kwiatów na stołach i jest zabawa!
zdjęcia: IVAN HARMS
7/8 Przyjęcie na plaży
I jak wiadomo – stylizacja, która mnie porywa 😉 Bo jest oczywiście na plaży. A ja nie wyobrażam sobie, aby wziąć ślub gdzie indziej niż z szumem fal w tle i wiatrem, który rozwiewa włosy. Stolik dla dwóch osób… Przysięgi, które Nowożeńcy spisali dla siebie zamknięte w butelkach, które można wrzucić do oceanu, bose stopy… Moje marzenie!