Mandarynkowy i pomarańczowy są rzadko spotykanymi na ślubach kolorami. Osobiście nie przepadam za tymi kolorami. Są bardzo trudne, ale jak widać można z nich stworzyć ciekawą stylizację. Pomarańczowy został połączony z brązem i ecru, co dało niespodziewanie ciekawy i ciepły efekt. Tym bardziej, że pomarańcz, który jest najmocniejszym z tych kolorów jest w równych proporcjach z innymi barwami i nie przytłoczył innych barw. Co ciekawe, Panna Młoda oraz druhny nie mają tego koloru w swoich stylizacjach, poza kwiatami. Panna Młoda i jej towarzyszki nie zdecydowały się na pomarańczowe buty, ani szarfy przy sukniach. Jedynym akcentem kolorystycznym są kwiaty. Bardzo subtelny i wyważony wybór. A efekt – świetny!