Oscary rozdane. Niespodzianek nie było. Najbardziej mnie cieszy Oscar dla Colina Firtha, który wg mnie powinien statuetkę otrzymać już w zeszłym roku. Ale lepiej późno, niż wcale 😉 Panie oczywiście błyszczały na gali. Mój subiektywny wybór najpiękniejszych sukni poniżej. Prym wiodła marka Marchesa, którą zobaczycie dziś jeszcze w jednej odsłonie. Dla mnie najbardziej wyjątkowa i zjawiskowa była suknia Camili Alves (Kaufman Franco). Wyobrażam ją sobie w odcieniu śmietankowym!