A nawet dwie stylowe PM. I to prosto z ubiegłego wieku. Trzeba mieć bardzo dużo determinacji i zapału, aby wybrać całą stylizację z danej epoki. Suknie, buty, biżuteria, etole z futra i piór, fryzury i nakrycia głowy. Całość dobrana i dopracowana w najmniejszych detalach. Ogromny podziw i szacunek dla stylisty, za taką kompozycję. To jest jednak, tylko stylizacja do sesji i obawiam się, że niewiele PM zdecydowałoby się na taki wizerunek w dniu swojego ślubu. Natomiast wiele przyszłych Panien Młodych chętnie czerpie inspiracje ze stylu retro i wybiera akcenty nawiązujące do lat 20. i 30. XX wieku. Ja uwielbiam takie łączenie stylów. A Wy, które elementy chciałybyście mieć w swojej stylizacji ślubnej?