I znowu jedziemy na wieś

by piątek, 28 stycznia, 2011



I w nawiązaniu do wcześniejszego wpisu o wyjątkowych detalach – ślub, który naszpikowany jest po prostu bajecznymi akcentami! Zresztą oceńcie sami. Ja delektuję się wręcz oglądanymi zdjęciami. Wszystko jest doskonale dobrane, ilość dodatków jest wyważona, kolorystyka konsekwentnie utrzymana, a styl ślubu jasno określony. Styl rustykalny, obok morskiego jest chyba moim ulubionym. To pewnie dlatego, że nie wyobrażam sobie już mieszkania w mieście z betonowymi trawnikami i autobusami pod oknem. Ogrodowy ślub i przyjęcie to marzenie wielu osób. Skorzystajcie z inspiracji tego wyjątkowego ślubu – kute elementy, drewniane tablice informacyjne, pieńki wokół ogniska, ogrodowe i polne kwiaty w słoiczkach. Spójrzcie na zdjęcie wiszących słoiczków z kwiatami -boskie! A to wszystko na tle zielonego krajobrazu – biel, czerń i kolor przewodni. Dyskretnie zastosowany, głównie za sprawą kwiatów – lawendy, ostróżki, dzwonków i niezapominajek.

I jeszcze cudna paleta kolorystyczna, idealna na rustykalny ślub. Fiolet i lawenda, ale także soczysty odcień bzu świetnie komponują się z naturalnym brązem, zaśniedziałym metalem i starą porcelaną. Aranżując przyjęcie w tym stylu wykorzystajcie gliniane doniczki, plastry z pni drzew (idealne jako podstawki), słoiczki o ciekawych kształtach, a nawet metalowe puszki!

zdjęcia: DENZEL INDREN

Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0