Musicie mi wybaczyć, ale znowu mam ślub w stylu vintage 🙂 Kocham ten styl i zawsze z ogromną przyjemnością oglądam i pokazuję te śluby, ponieważ za każdym razem znajduję coś nowego, zaskakującego i olśniewającego! To niebywałe, że jeden styl daje tyle możliwości aranżacyjnych i kolorystycznych. Oczywiście, jak zawsze największą uwagę zwróciłam na detale – stary gramofon na winylowe płyty, urocze saszetki z prezencikami dla gości, stylizowana papeteria, ogrodowe kwiaty, papierowe parasolki i wachlarze. Na luzie, z ogromną dawką dobrego nastroju! I na deser jeszcze ten piękny namiot w którym goście mogli odsapnąć 😉