Na dobry tygodnia początek – uroczy ślub w iście amerykańskim stylu. Pełen klasy, wspaniale dobranych detali, przemyślanej kolorystyki. Najbardziej zauroczyły mnie szkolne tabliczki na których goście wypisywali życzenia lub zabawne zdania, które zostały następnie uwiecznione na zdjęciach. Szczególnie rozczulający jest napis, który trzymał Pan Młody – I fucking love you so… much! Uroczy 🙂 Przepiękne, ręcznie kaligrafowane, ogromne winietki. Cudna stylizacja Panny Młodej – seksowne buty (Christian Louboutin) oraz waniliowa sukienka. Kolorystyka dekoracji została starannie dobrana do miejsca przyjęcia – kamienny budynek w stylu rustykalnym został ozdobiony lawendowymi kwiatami i zielonymi pnączami.