Aj… Jak ja marzę o takim ślubie 🙂 Plaża, bose stopy, żadnych gości 🙂 Wszyscy moi bliscy wiedzą, że ja pewnego dnia przyprowadzę do domu, Bogu Ducha winnego faceta i powiem – To mój mąż! Tydzień temu na Hawajach wzięliśmy ślub! Aby zminimalizować szok, uprzedziłam wszystkich i mam nadzieję, że nikt nie dostanie palpitacji serca. Dla miłośniczek romantycznych ślubów we dwoje, mam dziś tę parę. Oboje na luzie, roześmiani, szczęśliwi, w wygodnych ubraniach. JA TEŻ TAK CHCĘ!