A teraz w kontrze do poprzedniego wpisu – feeria barw! I to ekstremalnie intensywnych – żółty, czerwony i fiolet! A co! Jak zabawa, to zabawa! Uwielbiam śluby na luzie! Są mi znacznie bliższe mentalnie, niż wystylizowane i eleganckie imprezy. A ten ślub, to prawdziwa kopalnia inspiracji i świetnych pomysłów! Kolorowe tło z zasłony na sznurku służące, jako tło do zdjęć gości. Sukulenty w doniczkach glinianych z etykietami z nazwami stołów, PM w japonkach, winietki dla gości – w jednej stylistyce, ale każda inna! Bawcie się konwencjami!