Zazdrość mnie zżera, jak widzę takie miejsca. Dlaczego w Polsce, architektura częściej straszy, niż zachwyca? Brakuje mi stylowych miejsc na wesela. Te, które uważam za wyjątkowe, na europejskim poziomie, można właściwie policzyć na palcach obu rąk. A zobaczcie, jak można zaaranżować chociażby… szklarnię! Ta co prawda, jest maleńką oranżerią, idealną na romantyczną kolację, ale powiedzmy sobie szczerze. Czego, jak czego, ale szklarni to w Polsce nie brakuje 😉 Nie znam się na budownictwie, ale domyślam się, że adaptacja takiego miejsca wymagałaby mnóstwo czasu i pieniędzy. Ale powiedzcie same, czy wesele w szklarni, pełnej światła i zieleni nie byłoby wyjątkowe?