Lubię śluby z ostrymi i gorącymi, seksownymi akcentami. Wystarczy odpowiednia gra kolorem lub motywem, aby nadać pozornie tradycyjnymi ślubowi, zaskakujący charakter. Tak jak zrobili to ci Nowożeńcy. Krwistoczerwona szminka, czerwona kreacja świadkowej i szelki Pana Młodego w motyw czaszek i piszczeli. A przy tym cała reszta stylizacji utrzymana jest w znanej nam konwencji – romantyczna suknia, nieskazitelny garnitur i tylko te szczegóły… A jak powszechnie wiemy, diabeł w nich tkwi 😉