Mam ostatnio słabość do stylizacji boho. Romantycznych, pozornie niedbałych i w nieładzie, a jednak bardzo charakterystycznych. Lekkie, z rozwianymi wiatrem włosami, dziewczęce i zmysłowe. Nie znajdziecie tu kryształów, pereł i misternych haftów. Będzie za to dużo światła, słomkowych kapeluszy, koronek babci. Kwiaty obowiązkowo ogrodowe! UWIELBIAM!