Znowu będę się powtarzać, ale jak wiecie uwielbiam wesela na świeżym powietrzu. Sala, choćby była najpiękniejsza, z klimatyzacją nie jest w stanie wg mnie konkurować z przyjęciem pod gołym niebem. Ach, gdyby tylko pogoda w Polsce była bardziej przewidywalna i rosły palmy 🙂 Zobaczcie na ten ślub – stoły rozstawione pod palmami nad basenem. Zwróćcie uwagę, że pudełeczka z podziękowaniami dla gości, zostały przygotowane w najmodniejszych kolorach, które pokazywałam Wam w dziale ŁĄCZYMY KOLORY! Przyjęcia organizowane w ogrodach są najpiękniejsze po zmroku, kiedy setki świec, lampek, lampionów (także solarnych) rozświetlają otoczenie. Przypominam, że należy wówczas zadbać o antykomarowe świece, aby goście nie spędzili wieczoru na odganianiu się od tych złośliwych owadów 😉