Mój ukochany motyw ogrodowych przyjęć. Ale przyjęcie weselne we własnym ogrodzie?! To już szczyt marzeń! Oczywiście, jeśli mamy odpowiedniej wielkości ogród, miłych i wyrozumiałych sąsiadów (warto może zaprosić ich na wesele, aby nie mieli pretensji, że jest nieco głośno) oraz zaplanujemy wszystko w najdrobniejszych szczegółach. Bo przyjęcie w ogrodzie to nie lada wyzwanie logistyczne – trzeba zorganizować katering (dania trzeba np.: gdzieś podgrzać, a napoje schłodzić), łazienki itd. Wyzwanie duże, ale satysfakcja dla domatorów i miłośników kameralnych przyjęć – bezcenna. Na takim przyjęciu koniecznie trzeba zadbać o zabawne, nonszalanckie i miłe dla oka detale – papierowe wachlarze, lampiony lub girlandy z origami. Tablica z imionami Nowożeńców, która wita gości już od wejścia! Słoje i patery pełne domowych, pysznych wypieków! A zobaczcie, jakie słodkie prezenciki otrzymali goście – to sukulenty wraz z winietkami. UROCZO!
1/8 Garden party
Jak wiadomo, jestem miłośniczką garden party i nieco swobodniejszych wesel. Dlatego dziś mam taki ślub. Jest w moim ulubionym, ogrodowym stylu, ale nie pozbawiony jest nutek eleganckiego i wytwornego przyjęcia. Uwielbiam takie połączenia i podziwiam ludzi, którzy z ogromu kolorów, stylizacji, ślubów dedykowanych potrafią wybrać elementy, które wspólnie wyglądają rewelacyjnie. Zobaczcie na tym ślubie – otoczenie, stoły ustawione w podkowę – to elementy ogrodowo – rustykalne, ale stylizacja Pary Młodej jest już nieco bardziej glam i wytworna. Do tego retro dodatki – np.: obłędny samochód z lat 40., zaaranżowane pole do gry w bule. Niezwykle udane połączenie, z ogromną klasą!
zdjęcia: AARON GOLDBERG
1/8 Farmersko! Yhaaaa!
Nadal kontynuujemy wiejskie wesela, a to dlatego, że odwiedziłam w weekend wyjątkowe miejsce (zobacz TU). Pragnę takich miejsc widzieć więcej na polskiej mapie ślubnej. Póki co, może ten farmerski ślub zainspiruje kogoś! A inspiracji jest co niemiara! Doskonale dobrana kolorystyka – ciepłe beże, brązy, kremy. Niewielka domieszka błękitu i zieleni. Nie zabrakło moich ukochanych słoiczków i buteleczek w których umieszczono różne gatunki ogrodowych kwiatów i roślin. Papeteria utrzymana w stylu country – piękna typografia i starannie dobrane zdobienia. Małe rzeczy, a jednak świadczące o całym charakterze aranżacji. Zachwycające zdobienie Słodkiego Bufetu! Jak bardzo mi brakuje, takich stylizacji na polskich ślubach. Dziewczyny! Napiszcie, czy chciałybyście wesele w takim stylu?