Tytuł nie mógł być inny, skoro za Parą Młodą, która składa sobie przysięgę małżeńską są… dwa konie! Goście siedzą na belach siana, Pan Młody dzierży w dłoni bandżo, a Panna Młoda chińską parasolkę. Niezwykła, vintage stylizacja, która swoją nonszalancją i lekkością mogłaby przyćmić niejedną bogatą stylizację. Bystre Czytelniczki zauważą, że Para Młoda wystąpiła w dwóch kompletach kreacji. Bez zadęcia, na luzie i radośnie!
1/11 W szarościach
Szarość i granat to rzadkie połączenie kolorów. To chyba pierwszy ślub w tej kolorystyce, który Wam pokazuję. Jak Wam się podoba? Mnie bardzo! Wg mnie ta kolorystyka świetnie pasuje do charakteru Nowożeńców i nonszalanckiej stylizacji Pary Młodej oraz miejsca przyjęcia. Przepiękna, spokojna uroczystość i zjawiskowe zdjęcia na barokowej kanapie na tle bujnej, dzikiej roślinności. A stylizacja Pana Młodego jest obłędna! Na luzie, z nutką łobuzerskiego uroku. Wzruszające zdjęcia Pary Młodej z bliskimi zauroczyły mnie! Chociaż nie było mnie na tym ślubie, czuję te emocje! Piękny ślub!
zdjęcia: PAUL STANLEY
7/11 Chic & Modern
Jakie piękne kolory i stylizacja! Pistacjowa zieleń, stalowa szarość i głęboki odcień antycznego kremu! Wyrazista kolorystyka doskonale pasuje do modernistycznego stylu, który musi być elegancki! Niesamowicie podoba mi się stylizacja PM – suknia o cudownym kolorze z idealnie dobraną, elegancką biżuterią i kwiaty. Kwiaty w jednej tonacji kolorystycznej, fantastycznie podkreślające kolor sukni. Idealnie dobrany został także krawat Pana Młodego w delikatną zielono – stalową przekładankę. I wspomnieć trzeba o druhnach – kolor ich sukni i szali oraz kwiaty! Dopasowane niczym puzzle w układance! Dla wielu osób taka precyzja w doborze kolorów i akcentów może wydawać się nuda, ale jest to kwintesencja modernistycznej stylizacji.