Obłędnie kocham połączenia stylów! A co będzie, jeśli swoich rustykalny styl połączymy z eleganckim glamour? Zobaczcie sami! Czyż nie jest to piękne, kiedy spotykają się dwie, zgoła odmienne stylistyki? Ja nie mogę oderwać oczu od mlecznych, ale wyrazistych odcieni korala i dojrzałego pomidora (czytający mnie Panowie, pewnie zastanawiają się, co to za kolor ;-)). Do tego chłodniejszy akcent w postaci seledynu. Fantastyczne połączenie kolorów! Urocza stylizacja Panny Młodej i piękny kolor garnituru Pana Młodego. Kwiaty, które miała PM i jej druhny to szalona mieszanka i asymetryczne kompozycje. Stylizacja przyjęcia to moje ukochane boho i rustic! Słoiczki, puszki, ogrodowe kwiaty. Rozmawiałam niedawno z przemiłą florystyką o tym, dlaczego w Polsce Młode Pary jeszcze niechętnie i z oporami decydują się na takie dekoracje. Jak zwykle chodzi o moje ukochane coludziepowiedzowstwo! Ola słusznie zauważyła, że w Polsce mało ludzi ma odwagę postawić na weselnych stołach słoiki z kwiatami, bo ludzie powiedzą, że nie stać ich było na nic lepszego. Na szczęście to się zmienia i wiem już od zaprzyjaźnionych fotografów, konsultantów oraz florystów, że w tym roku brali udział w kilku takich realizacjach. Czekamy zatem z niecierpliwością na efekty ich pracy 🙂
6/6 Najpiękniejsze bukiety 2
Zapraszam dziś na drugą część najpiękniejszych bukietów ślubnych wg Bridelle. Dla przypomnienia część 1 znajduje się TU. Nie mogę oderwać wzroku od tych pięknych kwiatów! Czy Wy też tak macie, że jak dostaniecie najmniejszy choćby bukiecik w ramach przeprosin, to mięknie Wam serce i kolana? 🙂 Mnie można (chyba niestety) bardzo szybko przekupić kwiatami! Który bukiet wybieracie? Ja tradycyjnie, zaznaczyłam swoich faworytów.
MÓJ FAWORYT!
zdjęcie poniżej
Hortensje, róże i dalie w niesamowitych odcieniach! OMBRE RULEZ!
MÓJ FAWORYT!
zdjęcie poniżej
Craspedia i frezje! Nieco zapomniane, ale cudowne i obłędnie pachnące frezje należą do mojej czołówki ulubionych kwiatów. Doskonałe połączenie kolorów!
MÓJ FAWORYT!
zdjęcie poniżej
Dalie, klematis, cynie – nie znacie tych nazw? Zapytajcie o nie swoje Babcie. A do tego te kolory!
zdjęcia: materiały prasowe
5/6 Szarość rządzi!
I drugi obiecany ślub w palecie szarość-róż. Ale tym razem szarość ma błyszczący, srebrny odcień, a róż to mocny, intensywny amarant. Zupełnie inny styl i charakter w porównaniu z pierwszym pokazanym dziś ślubem. Stylizacja bardzo glamour! Wszystko błyszczy i lśni! I nie sposób przejść obojętnie wobec takich dekoracji! Tu również zadbano o najdrobniejsze szczegóły. Poduszki, parasolki, suknie druhen i kwiaty. Kwiaty zapierają dech w piersiach! I chociaż jestem miłośniczką ogrodowych kwiatów oraz pozornie niedbałych kompozycji w słoikach i puszkach, to nie mogę oderwać oczu od misternych, gigantycznych kompozycji, które ozdobiły stoły na tym przyjęciu. I tu zwracam uwagę na ciekawy zabieg – aby kompozycje kuliste nie były monotonne i idealnie odmierzone od linijki, kilka róż w kompozycji zostało umieszczonych poza wyznaczoną linią okręgu kwiatów. Szalenie podoba mi się miejsce relaksu dla gości, gdzie poza srebrnymi i amarantowymi meblami oraz detalami znalazły się dwie ramy ze zdjęciami Nowożeńców. Jakby powiedziała nasza gwiazda Joanna Krupa – Szajn lajk a star 🙂