Włosi wiedzą, jak zadać szyku. Można nie przepadać za Berlusconim oraz Sarkozym, ale nie da się ukryć, że Włosi i Francuzi są najbardziej stylowymi narodami w Europie. Ja osobiście wolę nonszalancki luz i eklektyzm Brytyjczyków, ale zawsze zachwycają mnie włoskie aranżacje. Panna Młoda Gina postawiła na bardzo odważną, wręcz drapieżną stylizację oraz dekoracje i kolory. Wpadłybyście na połączenie głębokiego bordo i czekoladowego brązu? Szalenie nowatorskie i niezwykłe połączenie, które na tle śnieżnej bieli wyglądało zjawiskowo. W swojej stylizacji PM również postawiła na mocne detale – szpilki Valentino, biżuteria Elsa Corsi i torebka domu mody Alexander McQueen. Tylko ktoś o ogromnym poczuciu stylu mógł wybrać takie dodatki. I przyznaję, że z rewelacyjnym efektem! Przepiękna, bogata w ornamentykę papeteria, krwistoczerwone róże i bardzo pomysłowe oznaczenia stołów z zatopionymi w szkle zdjęciami Młodej Pary która trzymała poszczególne numery stolików. Zwracam uwagę na bogaty ornament z inicjałami Młodej Pary, który pojawił się nie tylko w papeterii, ale również na etykietach, które doczepiono do parasolek dla gości.
3/7 Kwiaty na stołach
Nie raz i nie dwa pisałam, a zapewne napiszę o tym jeszcze kilkaset razy – nie żałujcie pieniędzy na dekoracje! Zrezygnujcie z kilku skrzynek alkoholu lub jednego ciepłego dania na rzecz kwiatów! Jedzenie i picie naprawdę nie są już rarytasem w dzisiejszych czasach na weselach. Wiele, bardziej pragmatycznych osób powie, ale po co te kwiaty, przecież i tak zwiędną. Zgadza się! Ale za to zostaną na zdjęciach, które są po ślubie i weselu jedyną pamiątką. Jedzenie zresztą, jakby nie patrzeć zniknie ze stołów, szybciej, niż więdnące kwiaty 😉 W dzisiejszych czasach, kiedy ślub i wesele są małym eventem, wszystko powinno być dopracowane i w możliwie najlepszym wydaniu. I wcale nie ma to nic wspólnego z budżetem. Widziałam już bezgustne realizacje za ogromne pieniądze i niezapomniane aranżacje w minimalnym budżecie. Dla tych wszystkich, którzy podzielają moje zdanie, ogromny set aranżacji florystycznych. A ci, którzy nie zgadzają się ze mną, niech popatrzą na zdjęcia i powiedzą, czy woleliby zamiast 40 zdjęć kwiatów i detali, obejrzeć 40 zdjęć talerzy z wędlinami i butelek z alkoholem 🙂