1/6 Stylowa PM
To, że Marilyn była ikoną mody i stylu nie muszę nikogo chyba przekonywać. Marylin sama stawała na ślubnym kobiercu trzy razy! Ciekawe czy spodobała by się jej taka stylizacja? 🙂 Inspirowana latami 50. i 60. bardzo kobieca i niezwykle seksowna! Obowiązkowe czerwone usta i ogromna, rozkloszowana spódnica sukni. Fryzura a la Monroe – doskonała dla PM o średniej długości włosów. Bogata biżuteria uzupełnia hollywoodzki look! Zwracam również uwagę na pozostałe detale utrzymane w stylistyce lat 50. Przepiękna typografia na papeterii i glamour dekoracje florystyczne. Glamour uwielbia pióra!
zdjęcia: S. RIVERS & MARTIN PHOTOGRAPHY
9/9 PREZENTACJA – Michał Niedzielski
Witam dziś na blogu MICHAŁA NIEDZIELSKIEGO. Zanim przeczytałam bio Michała, obejrzałam zdjęcia, które przesłał do pierwszej prezentacji. Pierwsza myśl – kilka fotek wygrałoby w konkursach fotografii reporterskiej. Po przeczytaniu życiorysu Michała stało się dla mnie jasne, skąd moja myśl o fotografii dokumentalnej. Jego zdjęcia porywają. Zmuszają do refleksji. Kradną myśli. Niesamowite fotografie. Bardzo dawno nie widziałam w polskiej fotografii takiego oka. Zresztą, aby nie być gołosłowną – zobaczcie tylko dwa zdjęcie. Pierwsze wykonano w jeden z najbardziej tragicznych dni w historii Polski. 10 kwietnia 2010 roku. Sobota. Wiele osób miało od wielu miesięcy zaplanowany na ten dzień swój ślub. To zdjęcie poraża swoją wymową. Autentycznością. Niewiarygodną tragedią i wielkim szczęściem, które tego dnia miało towarzyszyć wielu ludziom. Drugie zdjęcie jest ostatnim w tej prezentacji. Komentarz jest zbędny. Ale Michał nie tylko doskonale obserwuje rzeczywistość. Michał przede wszystkim w magiczny i mistyczny sposób uwiecznia na swoich zdjęciach ludzi. Uśmiechnięci, czy wzruszeni, zawsze szczerzy. Niemal nadzy w swoich emocjach. Ale pokazani dyskretnie. Nieśmiało. Nie ingerując w ich teraźniejszość chwil. Jestem pod ogromnym wrażeniem zdjęć Michała i mocno kibicuję jego talentowi!
Michał – Fotografia ślubna powinna być odzwierciedleniem ludzkich uczuć. To najprostsza definicja, którą kieruję się już od wielu lat. Pierwsze kroki stawiałem jako fotoreporter, dbając o reportażowe standardy ukazywania emocji w sposób ujmujący, ale przede wszystkim wiarygodny. Ten typ fotografii ukształtował moje spojrzenie na rzeczywistość i sprawił, że z każdym dniem, gdy staję przed obiektywem podczas zdjęć ślubnych, staram się pokazać to, co w człowieku najpiękniejsze – jego uczucia.