Chciałam Wam dziś przedstawić kolejny duet fotograficzny. Na co dzień nauczyciele, ale o artystycznych pasjach i ogromnym talencie. Poznajcie Elę i Marcina, którzy bardzo słusznie i przewrotnie nazwali swoje studio – CO DWIE GŁOWY. I nie mogę się z nimi nie zgodzić. Co dwie głowy w fotografii ślubnej, to nie jedna. Dwie głowy, dwie pary oczu i cztery ręce. Dwie głowie, dwa spojrzenia. Jak wiecie uwielbiam zdjęcia duetów, bo łączą one w sobie elementy, które pasują do siebie idealnie, jak puzzle. Ela i Marcin doskonale uzupełniają się w swojej pracy i to widać na ich zdjęciach. Uwielbiam ten styl fotografowania – kadry z przesuniętym punktem centralnym, ciasne kadry, przepiękne kontrasty (zwróćcie uwagę na zdjęcie Pary Młodej wchodzącej do kościoła), zaplanowane nieostrości. Jestem zachwycona, że młodzi fotografowie chłoną wszelkie trendy i tendencje światowej fotografii ślubnej. Ale zdjęcia CO DWIE GŁOWY skupiają się nie tylko na stronie technicznej wykonywanych fotografii. To co jest istotną zdjęć ze ślubu, czyli ludzie i emocje są na zdjęciach głów poruszające i niezwykłe! Nieczęsto jestem wzruszona oglądając zdjęcia ślubne nieznanych mi osób, a tym razem… Nie będę się przyznawać 🙂 Wielkie brawa za przygotowanie sesji plenerowej. Widać w nich kobiecą rękę. Kilka gadżetów wystarczyło, aby stworzyć romantyczną atmosferę na łące. Takie wyposażenie powinno być obowiązkowe w arsenale każdego fotografa. Na sesji plenerowej jest również moje ulubione zdjęcie z tej realizacji – portret Kasi i Piotra zrobiony z odbicia w lustrze. Przepiękny! Serdecznie Was witam na blogu! A Was zapraszam Was na reportaż ze ślubu Kasi i Piotra oraz ich stylizowaną sesję plenerową.
5/7 Najpiękniejsze dekoracje stołów 8
Kwiatów nigdy dość! Kolejna propozycja dekoracji stołowych. Zapierające dech w piersiach kompozycje. Feeria kolorów i obłędne ilości kwiatów. Niech ludzie mówią, że na weselu najważniejsze jest jedzenie, ja nadal będę trwać przy stanowisku, że najważniejsza jest oprawa florystyczna i dekoracje. 20 zachwycających propozycji i kilka moich faworytów.
MÓJ FAWORYT
zdjęcie poniżej
Kompozycje bukietowe na stołach złożone z jednego gatunku kwiatów lansuję na blogu już od kilku sezonów. Uważam, że są to przepiękne, czyste dekoracje, które mogą doskonale podkreślić charakter przyjęcia. Nie muszą to być bukiety ani z tych samych kwiatów, ani z takich samych kolorów. Są tylko dwie zasady – w jednym bukiecie musi być jeden kolor i jeden gatunek roślin.
MÓJ FAWORYT
zdjęcie poniżej
Ciekawa propozycja na zimowe, świąteczne śluby. Aby uniknąć banalnych dekoracji z bombek, jedliny czy poinsecji, skorzystaj z pomysłu poniżej. Wazon w których będą jednokolorowe bombki doskonale podkreśli świąteczny charakter dekoracji.
MÓJ FAWORYT
zdjęcie poniżej
Rzeźby z kwiatów to absolutny hit! Słowa są niepotrzebne!