Zobacz więcej na NICOLE MILLLER
2/8 Buty ślubne okiem stylistki
Ceremonia ślubna jest dla każdej Panny Młodej niezwykle ważna. Oczy wszystkich gości będą zwrócone na nią. Dlatego też każda kobieta, przygotowując się do ślubu dba o każdy szczegół swojego wizerunku. Jednym z tych szczegółów są buty. O tak! Dobór butów jest sprawą równie przyjemną, co kłopotliwą. Wiele przedstawicielek płci pięknej to miłośniczki obuwia, jednak na ślubnym kobiercu trzeba wyglądać olśniewająco. Na domiar wszystkiego buty muszą być wygodne, by dobrze się w nich prezentować, a przede wszystkim funkcjonować i dobrze się bawić.
Niektóre Panny Młode decydują się na obuwie z typowych kolekcji ślubnych. W Polsce najpopularniejsze marki, dostępne w sklepach obuwniczych to: Ryłko, Menburt, Gatuzot i Growikar. Są to zazwyczaj niewysokie czółenka z zakrytym palcem (co by szczęście nie uciekało), o niewyszukanym designie, w kolorze białym lub ecru. Celebryci gustują w butach znanych projektantów. Najbardziej zapierające dech w piersiach modele znajdziemy w kolekcjach domów mody: Giuseppe Zanotti, Jimmy Choo, Yves Saint Laurent, Gucci, Christian Louboutin, Miu Miu, Lanvin. Te buty są inspiracją dla wielu mniej znanych artystów, wiele podobnych modeli znajdziemy w sklepach z kreacjami ślubnymi.
Przyszłe mężatki co raz częściej decydują się na zakup butów do ślubu z kolekcji zwykłych sklepów. Najczęściej wybierane są modele w uniwersalnych kolorach m.in. beż, ecru, nude, kość słoniowa, cappuccino… Czasem Pannom Młodym zdarza się „zaszaleć” i poszukują pantofli z ozdobnymi kwiatami, kokardkami, wysadzane cyrkoniami lub innymi ozdobami. Jednak moim zdaniem w tym przypadku lepsza jest inna koncepcja. Do uniwersalnych butów można dokupić biżuterię obuwniczą. Początkowo zdominowała ona rynek zachodni, gdzie wymyślono biżuterię przyczepianą do buta na klamerce. Co raz więcej artystów tworzy aktualnie wszelaką biżuterię obuwniczą w formie zarówno tradycyjnej (srebro, cyrkonie), jak i nieco niekonwencjonalnej (materiały, wstążki, filc, guziki).
W dzisiejszych czasach tradycja odchodzi nieco na bok i kobiety, które nie potrafią funkcjonować w butach na obcasie mogą z nich absolutnie zrezygnować. Najczęstszą alternatywą są po prostu balerinki w jasnych kolorach lub czółenka na koturnie. Odważne Panny Młode mogą zaszaleć i udać się do ślubu w trampkach lub martensach. Da to także duże pole do popisu w zakresie tematyki przyjęcia oraz całości stylizacji, zarówno przyszłej mężatki jak i jej partnera. Na zimowe wesele idealne będą buty typu…emu. Marka Love From Australia stworzyła kozaki ślubne wyściełane kożuszkiem. Obuwie to zrobiło absolutną furorę w rodzimym kraju! Trzeba przyznać, że to dość kreatywne odejście do tematu a do tego niezwykle praktyczne. Do owych butów dołącza się niebieską, satynową wstążkę, aby nawiązać do tradycji. Występują one także w wersji z napisem „Just Married”.
Niektóre Pary Młode decydują się na humorystyczny akcent. Tu wykazać się może zarówno Panna Młoda, jak i Pan Młody. Oboje mogą udać się do ołtarza w kolorowych butach np. tenisówkach. Kolorowy dodatek mogą stanowić zabawne skarpety, kolorowe rajstopy… Popularne stały się także naklejki na buty, które przykleja się do podeszew obuwia. Mogą to być inicjały nowożeńców lub romantyczny napis. Najczęściej jednak stawia się na zaskakujące teksty typu: „on sprząta- ona gotuje”, „help me!”, „ on ma zawsze rację – ona ma zawsze rację”. Czasem są to emotikony lub serduszka. Największy efekt napisów występuje w przypadku ceremonii w kościele, gdzie młodzi klękają a oczom gości ukazują się podeszwy ich butów.
Sami widzicie, że do tematu butów ślubnych można podejść naprawdę kreatywnie. Jeśli tylko uruchomimy naszą wyobraźnię, możemy wywołać uśmiech na twarzach gości i zachować niezwykłe wspomnienia. Dzięki odrobinie głębszego zastanowienia się nad całą stylizacją zachwycimy wszystkich i będziemy zadowoleni z naszego wizerunku w tym jakże ważnym dniu. Myślę, iż nawet tradycjonaliści powinni naprawdę dobrze zastanowić się, czy i obuwie powinno być typowo ślubne. Warto spojrzeć na temat z praktycznego punktu widzenia. Oby każda para znalazła swoje „buty idealne”, życzę tego szczególnie Pannom Młodym, nie bójcie się zaszaleć.