W branży ślubnej, wśród osób pracujących w salonach sukien ślubnych, studiach fotograficznych, florystycznych istnieje coś takiego, jak podział Panien Młodych na różne kategorie. Są Panny Młode niezdecydowane, zdecydowane, odważne itd. Jest również kategoria premium, czyli tzw.: Królewny Śnieżki 🙂 To najbardziej urokliwa grupa, która, jak mawiają wykonawcy – urodziła się po to, aby wyjść za mąż. Swoje marzenia o perfekcyjnym ślubie hoduje i pielęgnuje od najmłodszych lat dzieciństwa. Ma wizję swojej sukni, Pana Młodego i całej oprawy. Przyznaję, że nieczęsto trafiają się takie PM 🙂 Ale jak już trafią się, to realizują swoje marzenia na 100%. Jak to robią? Zapraszam Was na ślub Melissy i Angelo. Na pierwszy rzut oka widać, że Panna Młoda kocha błyskotki, glamour i lalkę Barbie 😉 Ale nie można jej odmówić podziwu dla konsekwencji w realizacji wizji. Wiele elementów uważam za kapitalne i widziałbym je na eleganckich i stylowych przyjęciach. Co Melissa zaplanowała na swój Wielki Dzień? Bardzo dużo błyskotek, wyłącznie biel i srebro. Ilość kryształów, kryształków i świecidełek może przyprawić o zawrót głowy, ale np.: pióra, które zdobią bukiet i dekoracje na stołach uważam za doskonały pomysł! Pióra świetnie komponują się z kwiatami, nadają im lekkości i szyku. Ogromnie podoba mi się również zawrotna ilość świeczników i świec na stołach. Uważam, że nie ma prostszego i efektowniejszego sposobu na stworzenie wyjątkowej atmosfery, jak właśnie użycie świec. Jak Wam się podoba taka wizja realizacji marzeń z dzieciństwa?