Obłędnie kocham połączenia stylów! A co będzie, jeśli swoich rustykalny styl połączymy z eleganckim glamour? Zobaczcie sami! Czyż nie jest to piękne, kiedy spotykają się dwie, zgoła odmienne stylistyki? Ja nie mogę oderwać oczu od mlecznych, ale wyrazistych odcieni korala i dojrzałego pomidora (czytający mnie Panowie, pewnie zastanawiają się, co to za kolor ;-)). Do tego chłodniejszy akcent w postaci seledynu. Fantastyczne połączenie kolorów! Urocza stylizacja Panny Młodej i piękny kolor garnituru Pana Młodego. Kwiaty, które miała PM i jej druhny to szalona mieszanka i asymetryczne kompozycje. Stylizacja przyjęcia to moje ukochane boho i rustic! Słoiczki, puszki, ogrodowe kwiaty. Rozmawiałam niedawno z przemiłą florystyką o tym, dlaczego w Polsce Młode Pary jeszcze niechętnie i z oporami decydują się na takie dekoracje. Jak zwykle chodzi o moje ukochane coludziepowiedzowstwo! Ola słusznie zauważyła, że w Polsce mało ludzi ma odwagę postawić na weselnych stołach słoiki z kwiatami, bo ludzie powiedzą, że nie stać ich było na nic lepszego. Na szczęście to się zmienia i wiem już od zaprzyjaźnionych fotografów, konsultantów oraz florystów, że w tym roku brali udział w kilku takich realizacjach. Czekamy zatem z niecierpliwością na efekty ich pracy 🙂