Dziś mam dla Was, aż cztery śluby, które mnie zachwyciły! W tym, jeden z Azjatką, a Wy już wiecie, co to oznacza 😉 Zaczynamy ślubem, którego stylizacja jest mistrzostwem świata! Przepiękne połączenie stylu – elegancji na najwyższym poziomie, vintage i boho. Brzmi przerażająco? Zobaczcie zdjęcia! ZACHWYCAJĄCE! Stylizacja PM – prawdziwa amerykańska posh girl – suknia od Vera Wang, buty Fendi (kolor!!!), a do tego różowe róże w bukiecie. Po raz kolejny (i do znudzenia) będę Was namawiać w tym sezonie na kolory z jednej palety – róże i fiolety, czerwienie i amaranty, purpurę i brudne róże. Nie bójcie się takich połączeń! Zaskakująca, ale również zniewalająca, co stylizacja PM, jest stylizacja przyjęcia weselnego. Można spodziewać było się kryształów, gigantycznych kompozycji florystycznych, a tu zonk, jak mawiał pewien kot! Bo mamy tu iście retro aranżację! Przede wszystkim KLUCZE!!! Użyte, jako dodatek do winietek, mają swój bardzo symboliczny wydźwięk. Na stołach piękne kompozycje z wypreparowanych korzeni drzew i sukulentów. I sztućce z napisem Bride i Groom 😉 Klucz do sukcesu!