Ian Stuart, jak zwykle nie zaskakuje i zaskakuje. Nie zaskakuje, bo jego barokowy styl jest powszechnie znany i trudno byłoby oczekiwać, aby przygotował kolekcję skromną i ascetyczną. Ale też zaskakuje, bo jak zwykle sięgnął do swojej ukochanej epoki i znowu znalazł w niej coś nowego. Fantastycznie łączy detale i elementy. Jak zwykle największe wrażenie robią drapowania i falbany.

zdjęcia: materiały prasowe