Można by sądzić, że taki tytuł sugeruje ekologiczny i bardzo skromny ślub. Nic bardziej mylnego! Zielono mi w wersji lux! I multikulturowy ślub. Uwielbiam takie podwójne uroczystości. Jedną w stylistyce i obrządku danej religii lub wyznania i drugi, już w europejskim, żurnalowym stylu. Lubię kiedy ludzie nawiązują do swojej tradycji i korzeni. Delikatna biel i odcienie kremowe zostały przełamane soczystą zielenią roślin. Fantastyczna stylizacja Panny Młodej (zobaczcie na hennowe tatuaże) i w opozycji do tego stylowa, szalenie elegancka suknia oraz peep-toe Jimmy Choo. Fantastyczne, bardzo nietypowe, ale za to najmodniejsze w nadchodzącym sezonie sukienki druhen! Pamiętajcie o cekinach! W połączeniu z koronką będą hitem 2013! I jeszcze słowo o zieleni. Użyto tu prawdziwe gałęzie obsypane zielonymi liśćmi, które skomponowano z białymi kwiatami. Wyglądało to zjawiskowo!