To, że kochamy vintage to wiadome i oczywiste. Dlatego nikogo chyba nie zdziwi, że musiałam dziś pokazać ten ślub! Jest tak zachwycający i dopracowany w detalach, że zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. I oczywiście w naburmuszonym buldogu 😉 Zacznijmy od kolorystyki – pastelowe i blade odcienie różu, błękitu i kawy z mlekiem. Paleta, która zawsze wygląda dobrze. Jeśli jeszcze dobrane są odpowiednie detale i danej stylistyce, to nie może się nie udać stworzenie niepowtarzalnej aranżacji. A to, co udało się tym Nowożeńcom, ich florystom i dekoratorom jest mistrzostwem! Suknie druhen w kolorze royal blue, angielskie róże o różowym i morelowym odcieniu, garnitury Panów w kolorze delikatnego karmelu. Przepiękne dekoracje z kwiatów – na uwagę zasługuje szczególnie wianek z róż, dalii i chryzantem. Urocze aranżacje stołów i miejsca zaślubin. Całość lekka, stylowa, zachęcająca do zabawy! Urzekły mnie zdjęcia… jedzenia! Nieczęsto zdarzają się fotografie potraw (poza słodkościami), a przecież jedzenie (szczególnie na polskich ślubach) jest niezwykle ważne. Warto zadbać, aby znalazło się ono także na fotografiach.