Nie macie dość słodkich lat 50.? 😉 Ja nie mam! Zakochałam się w kilku pokazanych wczoraj rzeczach i mam nadzieję, że były one również dla Was inspiracją. Ten ślub to kwintesencja różanych i vintage inspiracji rodem z XIX wiecznej Anglii. Miłośniczki romantycznych aranżacji i pastelowych kolorów pokochają ten ślub. Moje ukochane angielskie róże David Austin połączono z tradycyjnymi różami i eustomami. Słodkie kolory i bukiet marzeń! Typowa suknia w stylu lat 50. Ta długość! Ale zobaczcie na słodkości! Ja dostałam zawrotu głowy! Przecudowne, maleńkie babeczki z pastelowymi kremami i ozdobione… guziczkami! Boskie! Podobnie, jak maleńkie paczuszki z macaroons, które otrzymali goście. A każda paczuszka opatrzona została etykietką z imieniem. Etykiety oczywiście nawiązujące do tematyki angielskich róż i ogrodów. Dla rozbawionych gości przygotowano gadżety w postaci wąsów i ust, które jak widać na zdjęciach chętnie wykorzystywano 😉 Zachwycający plan stołów ozdobiono żywymi kwiatami, a cała papeteria nawiązuje graficznie do motywu kwiatów. Zwracam uwagę na paterę ozdobioną piętrowo kwiatami. Świetny pomysł i fantastyczna dekoracja.