Mam chyba leśny tydzień. Ale wiem dlaczego. Bardzo chciałabym pojechać na wieś i nieco pooddychać świeżym powietrzem. Ale cóż, jak się nie ma co się lubi, to trzeba znaleźć inne, pozytywne rzeczy w otoczeniu. I ten ślub jest taką właśnie rzeczą. Chyba najpiękniejszy z wiejsko – leśnych ślubów, pokazywanych w ciągu ostatnich kilku dni. Przede wszystkim szalenie podobają mi się delikatne zdjęcia wyjątkowej fotografki Jany Williams. Przepełnione światłem, miękkie i bardzo nastrojowe. Takie zdjęcia uwielbiam 🙂 Ale zachwycająca jest również stylizacja Młodej Pary i aranżacje oraz wykorzystanie elementów zastanych do dekoracji i zdjęć. Bo kto wpadłby na pomysł, żeby na zdjęciach pojawiły się stare i zdezelowane ciągniki i maszyny rolnicze? Większość ludzi starałaby się je skrzętnie ukryć, a tu zostały one wyeksponowane! I to z jakim efektem! Delikatna, naturalna kolorystyka – ecru, szarości i zgaszona zieleń świetnie komponowały się z otoczeniem. Romantyczna stylizacja Panny Młodej – rozpuszczone włosy, suknia ze zwiewnymi rękawkami i delikatny bukiet. Perfekcja w każdym calu i detalu!