Kto z Was marzy o ślubie w Toskanii? To wg mnie jedno z najpiękniejszych miejsc na ziemi. Szczególnie upodobali je sobie zamożni Amerykanie, a realizacje z Toskanii autorstwa Jose Villa przeszły już do historii fotografii ślubnej. Dziś również toskański ślub, ale w zupełnie innym klimacie, niż pokazywane wielokrotnie eleganckie przyjęcia. Czy ten ślub będzie nieelegancki? Ależ skąd! Ale elegancja nie jest pierwszym słowem, które skojarzyło mi się 😉 Zresztą zobaczcie sami. Feeria kolorów, zapachów i niesamowita dawka poczucia humoru 🙂 To lubię! Młoda Para wspólnie z dekoratorami postawili na całą gamę kolorów, które kojarzą się z latem, słońcem i radością. Kolorowe detale i kwiaty nadały przyjęciu lekkości i wprowadziły mniej formalną atmosferę. Cudowne detale – klateczki wypełnione ogrodowymi kwiatami, kłącza jeżyn z niedojrzałymi owocami, wiatraczki, wstążki i balony! Cudo! Jak na pikniku! A do tego bardzo słodka i urocza stylizacja obojga Nowożeńców! Zachwycająca suknia w stylu lat 50. XX wieku, amarantowe szpilki, pas i szalona ozdoba we włosach. Widać, że bawili się wybornie, co? 😉