I musiało być coś vintage 😉 Dzień bez vintage, to dzień stracony! Ale takie vintage, to po prostu szczyt szczytów! Stylizowana sesja, z niesamowitymi detalami. Meble, srebrne świeczniki, szkło, kwiaty, owoce. Cała paleta kolorów w przepięknej, spalonej słońcem gamie kolorów. Zwróćcie uwagę, że kolor jeżyn, gruszek, granatów i karczochów jest skomponowany niczym na barokowych obrazach z martwą naturą. Jestem zachwycona, tą imponującą stylizacją i drobiazgowością jej realizacji! Nie zapominam jednak o głównych bohaterkach, czyli stylowych Pannach Młodych, których suknie, rozpuszczone włosy oraz delikatne łańcuszki na głowie są kwintesencją mody lat 20. XX wieku.