Zauważyłam ciekawy trend od zeszłego sezonu. Oglądając zdjęcia z amerykańskich i angielskich ślubów zaobserwowałam, że druhny miały sukienki albo z koronką, albo z cekinami 🙂 W całości stylizacji najczęściej było to podyktowane stylem całej uroczystości. Na romantycznych, rustykalnych i retro ślubach królowała koronka, szale tkane, niczym pajęcza sieć. Natomiast na ślubach glamour, błyszczały cekiny! Ale największą niespodzianką były dla mnie stylizacje w których znalazły się i cekiny, i koronka 😀 Można by przypuszczać, że to połączenie pasowało, jak kwiatek do kożucha! Ku memu zdziwieniu, wyglądało ono bardzo ciekawie i to kolejny dowód na to, że warto eksperymentować! Nawet w tak delikatnej materii, jak ślub 🙂