5/8 PREZENTACJA – Pracownia Sunflower

by czwartek, 11 kwietnia, 2013



W nawiązaniu do pierwszego dziś wpisu z pomarańczem w tle, aby nie być gołosłowną, pokażę Wam przykład cudnej, polskiej realizacji florystyczno-dekoratorskiej, która również została podzielona na dwa segmenty kolorystyczne. Jej twórczynią jest Magda Kieloch – Gąska z pracowni florystycznej SUNFLOWER. Marzeniem Basi i Kuby było stworzenie dekoracji lekkiej, romantycznej z motywem przewodnim zielonego jabłuszka i motyli. Swoje marzenie o aranżacji powierzyli pracowni SUNFLOWER, która wywiązała się ze swojego zadania na 101% Doskonale dobrane kolory, przepiękne detale, prostota, która zachwyca finezją! Jestem pod ogromnym wrażeniem wszystkich detali! Do zadań pracowni należało stworzenie florystyki i dekoracji, m.in.: bukiet Panny Młodej i świadkowej, butonierki, dekorację auta, dekorację kościoła, dekorację sali. W skład dekoracji sali wchodziły – aranżacja stołu Nowożeńców, stołów gości, stoliczków przy wejściu na salę, bufetu i słodkiego stołu. Kwiaty w bukiecie Basi utrzymane zostały w białej tonacji – eleganckie storczyki i romantyczne goździki oraz stylowa eustoma stworzyły niepowtarzalny bukiet, którego zwieńczeniem były monogramy Pary Młodej przymocowane do rękojeści. I kiedy wydawało mi się, że cała aranżacja utrzymana będzie w odcieniach klasycznej bieli, moim oczom ukazał się bukiet świadkowej z pudrowymi goździkami. Pomyślałam – oho! będzie cudnie! Ale jak doszłam do zdjęć z obiektu weselnego, to aż krzyknęłam z wrażenia! Do eleganckiej bieli i słodkiego różu dołączyła soczysta zieleń, intensywny fiolet i amarant oraz słodka wanilia! Przecudowne dekoracje w sali weselnej zachwycają kolorami i formą! Staranność udekorowania wszystkich kącików musiała zachwycić gości, tak jak mnie! Zielone jabłka na białych płaszczyznach stołów wyglądały niesamowicie smakowicie 🙂 Do tego kwiaty w zwartych, przemyślanych kompozycjach, które doskonale kontrastowały z neutralnym kolorem ścian, nakryć i krzeseł. Jednym z elementów dekoracyjnych było drzewo udekorowane kwiatami i tea-lightami w szklanych kulach, które spełniło rolę księgi gości (goście wypisywali życzenia na karteczkach i zawieszali je na drzewku). Czyż nie było piękne? Na sesję plenerową, która odbyła się w Tatrach, Basia wybrała kolorowy bukiet w barwach znanych nam z wesela. Ogromne brawa za tę realizację, konsekwencję stylistyczną i piękne kolory! Dbałość o detale, którą uwielbiamy! Dodatkowy plus dla pracowni SUNFLOWER za dbałość o prezentację własnej realizacji, czyli zdjęcia, które wykonał Sławomir Gubała.

zdjęcia: Sławomir Gubała Photography

4/8 Rosa Clara 2014 w Miami

by czwartek, 11 kwietnia, 2013



W lutym tego roku hiszpański potentat mody ślubnej ROSA CLARA otworzył swój 68 butik na świecie w słonecznym Miami. Wyruszając na podbój USA zaprezentowali kolekcję 2014 podczas Miami Fashion Week. Hiszpańska marka to klasa sama w sobie. Jak zwykle pokazali kunszt wzornictwa – piękne detale, świetne tkaniny. Uwagę zwracają detale, które zapoczątkowali w modzie ślubnej, już w zeszłym sezonie izraelscy projektanci – przede wszystkim koronkowe plecy i wykończenia. Suknie są prostsze, niż tegoroczna kolekcja. Widać, że zmienia się kurs europejskiej mody ślubnej. Ciekawostką są spodnie, które pojawiły się w kolekcji. I podejrzewam, że nie jest to jedyna kolekcja na 2014 rok w której pokazane będą spodnie. Już za 2 tygodnie rozpoczyna się Barcelona Bridal Week. Nie zabraknie i nas 🙂 Relacja, jak co roku będzie na blogu!

zdjęcia: MIAMI FASHION WEEK

3/8 Magiczny salonik

by czwartek, 11 kwietnia, 2013



Nie mogłam uwierzyć własnym oczom, kiedy zobaczyłam wiktoriański salon sukien ślubnych! Moje zdumienie sięgnęło zenitu, kiedy okazało się, że to na co patrzę jest wiernie odwzorowaną miniaturą, którą z pietyzmem odnowiła niezwykła osoba – Aneta  Popiel-Machnicka, która w wolnych chwilach prowadzi pracownię BELLE EPOQUE i przywraca do życia te miniaturowe cudeńka! Ten niezwykły salonik to oryginalna makieta z początku XX wieku, którą Pani Aneta wynalazła na berlińskim targu staroci. Czy uwierzycie, że do jej wykonania nie użyto, ani jednego gwoździa? Sklep powstał w skali 1:12 i zachwyca detalami, stylem i niezwykłymi wręcz elementami wykończenia. Nie uwierzycie, ale Pani Aneta rozpoczynając pracę nad rekonstrukcją, najpierw studiuje albumy i książki historyczne, aby oddać ducha i klimat miejsc, które chce odtworzyć. Jak sama pisze, praca nad salonikiem zajęła jej kilka miesięcy, ale efekty zapierają dech w piersiach! Jeśli uwierzyliście w to, co do tej pory napisałam, to w to, co teraz przeczytacie nie uwierzycie z pewnością 😉 Pani Aneta suknie i dodatki wykonała sama 🙂 TAK!!! To wszystko stworzyły jej niezwykłe, wręcz złote ręce! Sześć manekinów ubrała w suknie ślubne z epoki edwardiańskiej. Wykonała też maleńkie komplety biżuterii, kapelusze, gorsety, parasolki i inne stylizowane drobiazgi galanteryjne. Maleńkie buciki zostały ulepione z masy modelarskiej! Ostrzegam wszystkich, którzy zakochali się już w tym, co napisałam – na stronie BELLE EPOQUE można spędzić długie godziny porzucając przy tym inne zajęcia i obowiązki. Nie da się opisać pracy, zaangażowania, pasji i talentu twórczyni tych arcydzieł. Chciałabym odwiedzić taki salonik, a Wy?

zdjęcia: ANETA POPIEL-MACHNICKA