1/6 Angielski szyk
Angielskie śluby mają to coś, co rzadko znajduję w realizacjach z innych krajów. Niezwykła lekkość form, świetny dobór dodatków i piękne aranżacje. Tak! Mogę śmiało napisać, że to angielski szyk! Zapraszam Was na cudny, romantyczny ślub w pastelowej kolorystyce, z dodatkiem frywolnych kropek (to jest właśnie ten angielski sznyt – połączenie stylów, pozornie niepasujących do siebie) i cudownymi butami 🙂 Zresztą, jaki, jeśli nie romantyczny może być ślub, który odbył się w kraju z którego pochodziła Jane Austen 🙂 Tradycja w końcu zobowiązuje! Panna Młoda wybrała klasyczną suknią z przepięknym, koronkowo – tiulowym wykończeniem! To doskonała propozycja dla Pań, które chciałyby pokazać nieco dekolt i ramiona, ale nie chcą eksponować ich za bardzo. Do pięknej sukni dobrano krótki welon, a najważniejszą ozdobą dekoracji jest ogromna, biżuteryjna spinka we włosach. Kwiaty w ukochanej przez nas kolorystyce – blady róż, wanilia, zgaszona biel i brudna zieleń. Druhny i drużbowie w szarych kreacjach w ciepłym odcieniu prezentowali się równie ciekawie, co Młoda Para. Mnóstwo detali, które zachwycają – kosz z japonkami dla gości, drewniane litery na kominku, plan stołów ozdobiony koroneczkami, girlandy ze zdjęciami Nowożeńców, słodka papeteria w kropeczki i ogrodowe kwiaty na stołach. Para Młoda przygotowała dla gości mnóstwo zabaw i rozrywek na świeżym powietrzu. Ukoronowaniem przygotowań był niezwykłej urody tort ozdobiony świeżymi kwiatami. Zwracam uwagę na koronkowe przewiązki na serwetach oraz karty z podziękowaniami, które umieszczono pod nimi. Angielski szyk!