1/6 Róże, drewno i gipsówka
Niezmiernie się cieszymy, że wczoraj zaprezentowany cykl ŚLUB OD A DO Z, tak bardzo Wam się spodobał! Dziękujemy w imieniu realizatorki ślubu za tyle miłych słów, które dostaliśmy od Was w mailach. Kontynuując wątek róż, gipsówki i stylizacji boho, dziś zapraszam Was na urokliwy, angielski ślub w bardzo podobnej stylistyce, co ślub Klaudii i Petera. Koronkowa suknia, piękna fryzura i romantyczny bukiet z róż i gipsówki – kocham, takie stylizacje! A Wy? Naturalność, kobiecość i pełen urok! Zresztą śluby w stylizacji boho, najczęściej dyktują taką stylizację. Panna Młoda w otoczeniu druhen w pudrowo-różowych sukienkach wyglądała zjawiskowo, ale to małe druhenki mnie zauroczyły 😉 Białe sukieneczki, różowe szarfy i pierwsze lakierki. Ja swoje pierwsze świecące (w latach 80. świecące rzeczy były najmodniejsze ;-)) wspominam do dziś z rozrzewnieniem 😉 Zwróćcie uwagę na wykończenie rączki bukietu – została ona opleciona jutową tkaniną, na której wyhaftowano monogramy Młodej Pary. Naturalnych dodatków, nie brakuje zresztą na tym ślubie – wspomniana juta, dużo drewna (urokliwe drogowskazy i tabliczki informacyjne), rafia i słoiki. Dekoracje są bardzo skromne i proste, ale urokliwe, idealnie pasujące do tej Pary. Wiele Panien Młodych w trakcie przygotowań stara się, aby dekoracji było dużo. To błąd. Dużo, nie znaczy lepiej! Ważne, aby dekoracje pasowały do miejsca, stylu i przede wszystkim do Was!