Witamy Was dziś wyjątkowo radośnie 🙂 A to dlatego, że za chwilę będziemy mieć dla Was niespodziankę, a my mamy dziś małe święto! Dlatego dziś będzie bardzo romantycznie 😉 A zaczynamy przepięknym ślubem, który jest kwintesencją elegancki i romantyzmu! Wszystko jest idealnie dopasowane, zaplanowane i zrealizowane. Nie mogę oderwać oczu od każdego zdjęcia! Zachwyca mnie stylizacja Panny Młodej – przepiękna suknia Jenny Packham, która słynie z eterycznych, lekkich i niezwykle dopracowanych kreacji. Romantyczna fryzura, welon, seksowne buty i te kwiaty! Na ten rok moją paletą kolorystyczną jest pudrowy róż+kremowy+wanilia. I takie kolory znalazłam w bukiecie PM. Nie bez znaczenia jest również fakt, że bukiet składa się z różnorodnych kwiatów (zidentyfikowałam w bukiecie m.in.: róże, eustomy, lewkonie, dalie) co podkreśla jego lekkość. Flower girls z wiankami na głowach, druhny w sukienkach o pudrowych barwach. Naprawdę oszalałam! Ciekawym elementem kolorystycznym jest zimny chaber krawatów oraz granat garniturów. Idealnie zrównoważone kolory ciepłe i chłodne. Dekoracje, które znalazły się na weselu nawiązują do romantycznej stylizacji całego ślubu. I tak znajdziecie tam – stare filiżanki z pojedynczymi kwiatami, wieńce na żyrandolach, drewniane etykiety na krzesłach Nowożeńców czy skrzyneczki z kompozycjami kwiatowymi na stołach. Najzabawniejsze jest to, że na tym ślubie nie ma niczego nowego, czego byśmy nigdy wcześniej nie wiedziały na innych ślubach, a jednak całość, spójność i koncepcja aranżacji sprawiły, że jest to absolutnie niezapomniany ślub.