Na pogodę nie ma mocnych! Można planować ślub i wesele pod chmurką, zakładając, że będzie pięknie i słonecznie, ale 100% pewności nie ma nigdy. Nawet w San Francisco 😉 To niezwykle klimatyczne i stylowe miasto było tłem ślubu niezwykłej Pary, która zdecydowała się na olśniewającą, retro-vintage stylizację! Panna Młoda zachwyciła mnie urodą! Prawdziwa gwiazda filmowa! Koronkowa suknia eksponująca plecy, włosy zaczesane na jeden bok i odważny fascynator. Całość dopełniły OBŁĘDNE buty! Przepiękna, prawda? Równie elegancko wystylizowany był Pan Młody – szary, włóczkowy garnitur, zawadiacki kapelusz i… trampki 🙂 Kocham męskie stylizacje w takim wydaniu! Uroczystość zaślubin odbyła się w plenerze w strugach deszczu, ale jak widać na zdjęciach nie odebrało to humoru ani Narzeczonym, ani gościom! Miejsce zaślubin zaaranżowano moimi ukochanymi starociami! Stare drzwi i kufry podróżne, które nawiązywały do historii miasta. Przyjęcie weselne nie mogło odbyć się w innym miejscu, niż składnica staroci w postindustrialnej hali! Surowe wnętrze z mnóstwem przedmiotów z duszą były wymarzonym i jedynym miejscem w którym mogło odbyć się wesele, tak stylowej Pary! Na zakończenie zwracam Waszą uwagę na jeden kwiat użyty w dekoracjach – anemona, który jest pięknym, doskonale pasującym do takich stylizacji dodatkiem.